Zatrudniają tysiące osób, wspierają kulturę, sport i służbę zdrowia – 10 czerwca puławskie Zakłady Azotowe świętują 60-lecie. Budowa chemicznego potentata w latach 60. XX wieku zmieniła Puławy i dała impuls do rozwoju. Choć zapewne nikt wtedy nie przypuszczał, że spółka będzie największym producentem nawozów azotowych w Europie.
Według pierwotnych koncepcji w Puławach miał stanąć kompleks przemysłowy zapewniający produkcję mocznika.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Gala 60-lecia Grupy Azoty Puławy
– Liczby obrazujące to przedsięwzięcie już wtedy robiły wrażenie – mówi rzecznik prasowy Grupy Azoty Puławy, Katarzyna Hałat. – W projektowaniu puławskich zakładów uczestniczyło wtedy aż 27 biur projektowych, a wstępna dokumentacja, którą przesłano do Puław w listopadzie 1961 roku, mieściła się w 1200 teczkach i zajmowała cały samochód ciężarowy. Budowę kombinatu rozpoczęto 20 lipca od symbolicznego ścięcia pierwszego drzewa. Z kolei budowę urządzeń przemysłowych rozpoczęto 4 maja 1963 roku.
– Wydaje mi się, że śmiało można powiedzieć, że już w momencie, kiedy podjęto decyzję o lokalizacji kombinatu azotowego w Puławach, zaistniał podział na Puławy dawne i Puławy nowe – zaznacza puławski regionalista Robert Och. – Do początku lat 60. Puławy były w zasadzie miasteczkiem o charakterze letniskowym. To tu warszawiacy przyjeżdżali na odpoczynek, a na Wiśle rozwijała się biała flota. Statki pływały do Sandomierza, Warszawy czy nawet Gdańska. To było miasteczko trochę senne.
– Cała ulica Wróblewskiego to były same domy prywatne i pola, rosły tu kartofle – wspomina jedna z mieszkanek Puław.
– W momencie, gdy pojawił się tutaj plac budowy, powstał potężny kombinat, który zatrudniał tysiące robotników – opowiada Robert Och. – W zasadzie dla mieszkańców – tych starych puławian – był to duży wstrząs. Wszystko to wynikało z tego, że miasto diametralnie się zmieniło. Ludność praktycznie się podwoiła. Tysiące robotników przybyło do Puław.
– Na samym początku, gdy zacząłem pracę, były trzy nitki amoniaku pierwszego – wspomina Jan Okoń, były pracownik Zakładów Azotowych. – Zaczęła się już budowa czwartej i piątej nitki. Technika była wtedy inna niż teraz. Na pewno trzeba było włożyć dużo fizycznego wysiłku. Pracowaliśmy nawet 16-18 godzin dziennie, głównie przy rozruchu. Wśród ludzi było dla tego zrozumienie.
– W tej chwili Zakłady Azotowe wpływają nie tylko na Puławy, ale przede wszystkim na okolice, i to często na te dalsze – mówi prezydent Puław Paweł Maj. – Będąc dalej, nawet 50 km poza Puławami, słyszę o ludziach, którzy pracują bądź pracowali w Zakładach Azotowych. Nazywani są „Azotowcami”. Jest bardzo miło słyszeć, jak wielki zasięg ma nasz zakład chemiczny. W tej chwili on się rozwija. Wiem, że już na terenie gminy wiejskiej Puławy duże tereny są przeznaczone na rozbudowę przemysłu. Miała tam powstać elektrownia. Są to tereny, które w przyszłości prawdopodobnie będą zabudowane. Jest potencjał, który będzie się rozwijał.
– Dziś Grupa Azoty Puławy to lider rynku nawozowo-chemicznego w Polsce, ale też największy producent nawozów azotowych w Europie – podkreśla Katarzyna Hałat. – To jedyny polski i trzeci europejski producent melaniny oraz znaczący wytwórca kaprolaktamu. To także jedyny w Polsce producent nadtlenku wodoru. Naprawdę mamy się czym pochwalić.
– Zakłady przynoszą korzyść dla miasta. Teraz jeszcze coś budują. Dużo ludzi ma dzięki temu pracę. Jakby nie było Azotów, to w Puławach byłoby nieciekawie – uważa jedna z mieszkanek. – Nie da się wyobrazić sobie, że Azotów nie ma. Pamiętam je od dziecka, a mam już ponad 60 lat. Są przez cały czas i nadal tak będzie. Nas już nie będzie, a Azoty zostaną.
– Zakłady Azotowe miały, mają i będą miały duży wpływ na mieszkańców Puław. Dzisiaj jest to w zasadzie największy żywiciel mieszkańców i miasta. To prawda, że bez Zakładów Azotowych dzisiejsze Puławy nie istniałyby – dodaje Robert Och.
Dodajmy, że pierwszym dyrektorem puławskich zakładów był Mieczysław Kołodziej. Z jego inicjatywy powstały nie tylko nowe osiedla mieszkaniowe, ale też obiekty sportowe oraz Puławski Ośrodek Kultury „Dom Chemika”, w którym zorganizowano dziś (10.06) uroczystości jubileuszowe. Odsłonięto również tablicę poświęconą tej postaci.
ŁuG / opr. WM
Fot. Piotr Michalski