Wyrok 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo swego 10-letniego syna usłyszała Monika S. Do zabójstwa doszło w listopadzie 2019 roku w hostelu w centrum Lublina. Jak wynika z ustaleń, Monika S. udusiła syna ręcznikiem. Ciało chłopca odnalazła sprzątaczka.
Monika S. została zatrzymana po niespełna dobie w Puławach. Przyznała się do winy.
CZYTAJ: Zarzut zabójstwa dla matki 10-latka. Kobieta przyznała się do winy
CZYTAJ: Za zabójstwo syna Monice S. grozi dożywocie
Monika S. to była prezes Bractwa Miłosierdzia im. Św. Brata Alberta w Lublinie. W grudniu 2018 roku usłyszała zarzuty dotyczące przywłaszczenia z kasy bractwa ponad 220 tysięcy złotych. Pieniądze miała przelewać sobie wprost z konta organizacji. Zdaniem śledczych, Monika S. – razem z byłą skarbnik i byłą główną księgową organizacji – poświadczała nieprawdę w dokumentach. Według prokuratury, była prezes wystawiała też fałszywe dokumenty, na podstawie których wypłacano innym osobom kredyty. Kobieta została w tej sprawie postawiona w stan oskarżenia w lipcu 2020 roku.
Była księgowa i była skarbniczka Bractwa za przywłaszczenie pieniędzy organizacji zostały już skazane w październiku 2020 roku.
CZYTAJ: Dwie pracownice Bractwa Miłosierdzia Świętego Alberta w Lublinie nieprawomocnie skazane
Wyrok 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo zapadł w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Orzeczenie nie jest prawomocne.
CZYTAJ: Jest akt oskarżenia przeciwko byłej szefowej Bractwa im. Św. Alberta w Lublinie
ElKa / opr. ToMa
Fot. archiwum