Chełmscy aktywiści solidaryzują się z Białorusinami.
– Sprzeciwiamy się przemocy i terrorowi, który panuje na Białorusi – mówi prezes Stowarzyszenia Rozwoju Aktywności Społecznej „Triada” w Chełmie, Jarosław Martyniuk. – Naród białoruski to nasi sąsiedzi. Codziennie spotykamy Białorusinów pracujących na terenie Chełma: w firmach, sklepach czy szpitalach. Widzimy ich ból i strach o rodziny pozostawione w kraju.
– Na Białorusi nie ma wolności, studenci za udział w protestach są aresztowani i wyrzucani z uczelni, ludzie tracą pracę i trafiają do więzienia. Ja także byłem aresztowany, abym nie mógł uczestniczyć w akcji protestacyjnej – mówi Andrei Elikau, Białorusin, lekarz laryngolog pracujący m.in. w chełmskim szpitalu. – Sytuacja na Białorusi wygląda tak, że ludzie są mocno zastraszeni. Bardzo dużo osób wsadzono do więzienia, katowano i gwałcono. Nie mogę nazwać tego człowieka prezydentem. To jest bandyta, który utrzymuje władzę na Białorusi.
Chełmscy aktywiści apelują do polskiego rządu o wsparcie walczących o wolność Białorusinów. Można go poprzeć, wysyłając na adres naszchelm2014@gmail.com e-mail o treści „POPIERAM” podpisany imieniem i nazwiskiem. Podpisy pod apelem będą także zbierane na chełmskim deptaku.
ŁoM / opr. WM
Fot. archiwum