Połamane i poprzewracane z korzeniami drzewa, zniszczone linie energetyczne oraz budynki gospodarcze i mieszkalne. To skutki burz, jakie w nocy z czwartku (24.06) na piątek (25.06) przeszły przez Lubelszczyznę. Strażacy wciąż pracują przy usuwaniu skutków nawałnicy. Odnotowano ponad 600 interwencji, większość w gminie Wilków, gdzie straty są jedne z większych.
– Dach sąsiada przeleciał jak szmata przez drogę. Leży u mnie w chmielniku w Zagłobie na środku pola. Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam. Przez dwie miejscowości przeszła trąba powietrzna: to Kosiorów i Żmijowiska. To był siwy lej, szerokości 30-40 metrów. Najpierw „zdjęło” dach sąsiada, później u mnie. Nie ma prądu, z 60 słupów zostało sześć. Wodę nam włączyli tylko chwilowo. Elementy dachu ze stodoły są wszędzie porozrzucane. I to wszystko leciało. Patrzę przez okno, a dach leży na drodze. Nie można było przejechać, samochody musiały się cofać. Nie mamy też już komina. Woda się lała na pierwszym piętrze – opowiadają mieszkańcy gminy Wilków.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zniszczenia po przejściu nawałnic: Zagłoba, Żmijowiska, Wrzelów
– Wiatr „zdjął” dachy na około 50 budynkach mieszkalnych. Do tego dochodzi około 100 budynków gospodarczych. Kiedy dzisiaj rano rolnicy zaczęli oglądać uprawy, okazało się, że tam też jest katastrofa. W tym roku zbiorów nie ma – mówi wójt gminy Wilków, Daniel Kuś.
– U sąsiadki leży kawał dachu i trzeba to sprzątnąć. To nasz dach – opowiada jeden z mieszkańców pracujących przy usuwaniu zniszczeń.
– Dostaliśmy zgłoszenia o 135 połamanych drzewach, 41 podtopieniach, 1 pożarze, 40 zerwanych linii energetycznych, 89 zerwanych dachów na budynkach mieszkalnych – wymienia kpt. Rafał Dobraczyński, rzecznik prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu Lubelskim. – W kulminacyjnym momencie w akcji brało udział ponad 350 strażaków, którzy działali na terenie całego powiatu.
W części gminy wciąż nie ma energii elektrycznej. – Około 1250 odbiorców wciąż w gminie Wilków. To wynika też z tego, że były duże utrudnienia podczas usuwania awarii. Dużym utrudnieniem była także częściowa nieprzejezdność dróg – informuje rzecznik prasowy PGE Dystrybucja oddział w Lublinie, Marzena Dłużniewska.
CZYTAJ: Gmina Wilków po nawałnicy: ponad 1200 odbiorców bez prądu
– Żeby dojechać do budynku i go zabezpieczyć, trzeba było sobie najpierw utorować drogę. Na terenie gminy Wilków i reszty o powiatu opolskiego są miejsca , że tych drzew leżało dziesiątki. Nad ich usuwaniem pracowało równocześnie kilka zastępów straży pożarnej – opowiada kpt. Rafał Dobraczyński. – Nie wszystko udało się zrobić w nocy, z uwagi na to, że nie dysponowaliśmy podnośnikiem. Wiał też silny wiatr. W tej chwili działają już dwa podnośniki.
Wojewoda Lech Sprawka zapewnia, że mieszkańcom zostanie szybko przekazana doraźna pomoc w postaci zasiłków losowych w wysokości 6 tysięcy złotych.
– Jak tylko te pieniądze wpłyną do gminy, będziemy przekazywali je na konta mieszkańców. Myślimy, że pierwsze kwoty wypłyną od nas już w poniedziałek. Wójt w międzyczasie podpisał też porozumienie z zakładem karnym. Od soboty więźniowie będą prowadzili prace porządkowe. Jesteśmy też już na etapie wniosku o zadysponowanie Wojsk Obrony Terytorialnej – mówi Iwona Giza, sekretarz Urzędu Gminy Wilków
Trwa walka z czasem, bo na dziś (25.06) synoptycy zapowiadają burze. Będą im towarzyszyć ulewne deszcze od 30 do 50 litrów na metr kwadratowy. Wiatr może wiać w porywach do około 100 km/h. Miejscami może spaść grad.
MaTo / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska