– Trudno oczekiwać od Amerykanów, że swoją rację stanu będą lokowali w Europie Środkowej, czyli w strefie geopolitycznego zgniotu – uważa doktor Grzegorz Gil, politolog z UMCS, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Wczoraj (14.06), przy okazji szczytu NATO w Brukseli, doszło do spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena z Andrzejem Dudą.
Według relacji polskiego prezydenta, Joe Biden zapewnił go, że bezpieczeństwo Europy Środkowo-Wschodniej, w tym bezpieczeństwo Polski, leży mu bardzo na sercu.
Zdaniem doktora Gila obecny stan relacji polsko-amerykańskich odzwierciedla miejsce Polski na mapie interesów USA w Europie: – Na pewno jest ułagodzenie napięć i nastrojów, które pojawiły się w wyniku opóźnionego listu gratulacyjnego dla Joe Bidena i tego, że Warszawa zdawała się dosyć długo wierzyć, że protesty wyborcze za oceanem mają sens. Nie mówię tego po to, by szukać dziury w całym i krytykować Pałac Prezydencki czy polskie MSZ, natomiast czasami, mimo wszystko, trzeba zachować się nieco bardziej elastycznie i czytać to, skąd wieje wiatr – dodał.
Jutro (16.06) Joe Biden spotka się w Genewie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
ToNie / opr. WT
Fot. archiwum