Bardzo cieszył się spotkaniami i opowiadaniem historii młodzieży – tak zmarłego wczoraj pułkownika Mariana Pawełczaka pseudonim Morwa wspomina żołnierz Armii Krajowej Marianna Krasnodębska.
Był jednym z ostatnich „Zaporczyków”. Od najmłodszych lat czynnie angażował się w działalność patriotyczną na rzecz Polski. Służył w Kedywie, Armii Krajowej w okolicach Urzędowa, a pod koniec wojny w oddziale majora Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora.
– Z wielkim bólem i żalem przyjęłam wiadomość o śmierci wspaniałego człowieka, wielkiego patrioty – mówi kapitan Marianna Krasnodębska pseudonim „Wiochna”. – Uczestniczyliśmy w różnych uroczystościach, jakie się odbywały. Byliśmy nie tylko w Lublinie, ale też w szkołach warszawskich. Ja opowiadałam o swoich przeżyciach, on o swoich. Ogromnie się cieszył, że dożył czasu, gdy darzono go szacunkiem, uznano jego pracę konspiracyjną i głęboki patriotyzm. Przede wszystkim był prawdziwym, dzielnym Polakiem.
CZYTAJ: Zmarł pułkownik Marian Pawełczak pseudonim „Morwa”
W 2020 roku Marian Pawełczak został awansowany na stopień pułkownika oraz odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł wczoraj (13.06) w Lublinie w wieku 98 lat.
MaK / opr. WM
Fot. archiwum