Już wkrótce wejdą w życie nowe przepisy w handlu przez Internet. Od każdej paczki spoza Unii Europejskiej, którą konsument kupi przez Internet, trzeba będzie odprowadzić podatek VAT. Zmiany zakładają też obarczenie platform sprzedażowych obowiązkiem poboru i zapłaty VAT od określonych transakcji realizowanych za ich pośrednictwem.
– Wprowadzane zmiany poprawią konkurencyjność unijnych, jak i polskich przedsiębiorców względem tych spoza Unii Europejskiej – mówi rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś. – Nowa regulacja będzie przede wszystkim ważnym krokiem w kierunku wyrównania szans na korzyść europejskich podmiotów, ale też i polskich firm. Warto podkreślić, że wprowadzane zmiany, w zamyśle Komisji Europejskiej, ograniczą napływ paczek z nieopodatkowanymi towarami z krajów trzecich do Unii Europejskiej. W zakresie pakietu e-commerce zmiany obejmą przede wszystkim likwidację w całej Unii Europejskiej zwolnienia z podatku VAT od importu tzw. małych przesyłek o wartości do 22 euro. W przypadku przesyłek dla konsumentów unijnych o wartości nieprzekraczającej 150 euro obowiązek poboru i wpłaty podatku zostanie przeniesiony z dostawcy paczek na właścicieli platform internetowych, tzw. operatorów interfejsu elektronicznego. To oni staną się podatnikami VAT, o ile mają siedzibę lub stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej na terytorium Unii Europejskiej. W przeciwnym razie będą musieli wyznaczyć pośrednika z siedzibą lub stałym miejscem prowadzenia działalności na terytorium Unii Europejskiej.
– Nowe przepisy zwracają uwagę na to, że Polskę zalewają tanie towary z Chin, a krajowi sprzedawcy e-commerce niestety mają problem z konkurencją, ponieważ ich towar już na starcie jest droższy o podatek – mówi Leszek Mąka, dyrektor operacyjny jednej z firm zajmującej się pośrednictwem w usługach kurierskich. – Jeżeli chodzi o wyrównanie szans pod względem e-commerce, na pewno jest to sprawiedliwe. Natomiast z punktu widzenia konsumenta nie jest to korzystne, bo konsument nie będzie miał dostępu do tanich przedmiotów, w przypadku których podatek był po prostu pominięty. Chodzi tu o 23 procent, czyli 1/4 wartości zakupu. To na pewno się zmieni. Krajowi sprzedawcy, czyli również krajowe platformy e-commerce, na tym zyskają.
Polscy konsumenci mają jednak swoje obawy. – Bardzo często zamawiam towary przez Internet. Towary te nie dotyczą krajów Unii Europejskiej, dlatego jeżeli wejdzie ten podatek, to spowoduje to podwyżkę cen zamawianych towarów, co będzie niekorzystne dla konsumenta – zauważa jedna z kupujących.
– W przypadku przesyłek spoza Unii Europejskiej, których wartość rzeczywista przekracza 150 euro, w grę wchodzi – tak jak obecnie – odprawa celna i VAT importowy. Podatek i cło, jeżeli towar jest nim objęty, płaci polski konsument, który zamówił towar na portalu internetowym – mówi Michał Deruś.
Nowe przepisy wejdą w życie od 1 lipca. Projekt zmian w zakresie opodatkowania transakcji e-commerce stanowi implementację dyrektyw Unii Europejskiej.
MaT / opr. WM
Fot. pixabay.com