Lubelscy naukowcy obierają kurs na Arktykę

8690687605b14bbd9f2a 2021 06 07 182640

Rozpoczyna się 29. Wyprawa Polarna Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej na Spitsbergen. Lubelscy naukowcy organizują wyprawy arktyczne od 1986 roku. Ostatnia miała miejsce 5 lat temu.

– Interdyscyplinarna grupa zbada wpływ zmian klimatu na środowisko Arktyki – mówi doktor inżynier Sara Lehmann-Konera, kierownik projektu realizowanego w ramach Narodowego Centrum Nauki. – Ja będę głównym chemikiem, natomiast koledzy to już hydrologia, meteorologia, geomorfologia. Tutaj będziemy prowadzić kompleksowe badania, w jaki sposób my sami wpływamy na te obszary, które są naprawdę bardzo odległe. Zajmujemy się oznaczaniem związków organicznych, zanieczyszczeń, które mają potencjalne działanie rakotwórcze, mutagenne na organizmy żywe w Arktyce. One pochodzą głównie z działalności ludzkiej – tłumaczy.

– Naukowcy przejrzą się też samym lodowcom – mówi profesor Piotr Zagórski, kierownik 29. wyprawy UMCS na Spitsbergen. – Od 30 lat, odkąd badacze UMCS jeżdżą, obserwujemy wyraźne zmiany w przypadku lodowców. Słyszy się, że lodowce się bardzo mocno topią. O dziwno niektóre mają zupełnie inną mentalność, bo szarżują. Mamy taki lodowiec właśnie w rejonie naszych badań, który w ostatnich dwóch latach awansował ponad kilometr. Wiąże się to z tym, że on się bardzo mocno uszczelnił, stał się bardzo niebezpieczny. Właściwie po nim już nie da się chodzić. Kilkanaście lodowców właśnie przechodzi tego typu zjawisko szarży. To wszystko jest w tej chwili na granicy bardzo silnych przemian. Zobaczymy, jak to wszystko w przyszłości będzie funkcjonowało – dodaje.

Przeprowadzone przez naukowców badania pozwolą uzyskać odpowiedź na pytanie, jak bardzo postępuje degradacja tego środowiska. – Już teraz wiadomo, że na pewno występują tam metale ciężkie, które głównie pochodzą z przemysłu zlokalizowanego w Eurazji. Również wykryto tam pestycydy w rejonach polarnych już od bardzo wielu lat – informuje Sara Lehmann-Konera.

Widoczne są też zmiany struktury gatunkowej. – Wkraczają gatunki, które się wcześniej nie pojawiały, na przykład kraby znad Morza Białego – opowiada Piotr Zagórski. – Słynna sprawa jest, jeśli chodzi o alczyki, które tworzą duże kolonie. Kilka, kilkanaście lat temu wyżywienie całej kolonii nie stanowiło problemu, natomiast w tej chwili alczyki mają problem z wyżywieniem. Mamy tu kolegów, którzy badają od wielu lat te kolonie alczyków, więc tutaj widzą te zmiany, które się pojawiają w Arktyce – dopowiada.

Naukowcy są już w drodze do bazy w Calypsobyen. W tym roku musieli zmierzyć się z dodatkowymi utrudnieniami spowodowanymi przez pandemię. – Udało się nam zgrać terminy, możliwości transportowe – tłumaczy Piotr Zagórski. – Jeśli chodzi o naszą ekipę, to trzy osoby płyną statkiem z Polski z Gdyni i właściwie, zanim oni dotrą na miejsce, to ponad 10 dni spędzą na statku, czyli właściwie odbędą kwarantannę. Natomiast my we dwójkę będziemy lecieć samolotem. Niestety nas czeka w Oslo kwarantanna 10-dniowa. Potem dopiero, po tej kwarantannie, lądujemy na Spitsbergenie. Tam musimy między innymi załatwić sprawy formalne u gubernatora, odebrać broń. Jest ona potrzebna ze względu na niedźwiedzie polarne, których jest sporo – wyjaśnia.

UMCS ma już podpisaną oficjalną umowę w sprawie bazy w Calypsobyen. – W ubiegłym roku podpisaliśmy z biurem gubernatora porozumienie na możliwość korzystania z budynku w miejscowości Calypsobyen. To jest takie miejsce dosyć specyficzne, bo to są stare budynki, które powstały w 1918 roku. To jest stara kopalnia węgla. Była nierentowna, więc została zamknięta. Budynki przetrwały i przez następne lata były wykorzystywane przez traperów różnego rodzaju. Właśnie od 1986 roku jest miejscem wypraw lubelskich do Calypsobyen. Zapraszam na stronę internetową. Miejsce regionalne, bardzo przytulne i z wielką radością tam się wraca – opowiada Piotr Zagórski.

Naukowcy będą prowadzić badania terenowe od połowy czerwca do 1 sierpnia. Pierwsze wyniki poznamy we wrześniu.

Wartość realizowanego w ramach Narodowego Centrum Nauki projektu to blisko 800 tysięcy złotych.

SzyK / opr. WT

Fot. Piotr Zagórski/ umcs.pl

Exit mobile version