1 lipca rozpocznie się zbieranie danych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków – czyli bazy danych na temat ogrzewania domów. Właściciel lub zarządca nieruchomości będzie miał obowiązek zgłoszenia do właściwego urzędu gminy, jakim piecem ogrzewa pomieszczenia.
– Baza pozwoli precyzyjnie określić, jak mocno zanieczyszczamy środowisko – mówi Janusz Bodziacki, dyrektor Departamentu Środowiska i Zasobów Naturalnych Urzędu Marszałkowskiego. – Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków pozwoli na uzyskanie adekwatnej wiedzy, którą będą wykorzystywać zarówno sami mieszkańcy, jak i wiele instytucji w tym również Urząd Marszałkowski. Mieliśmy trudność z wiedzą ile i jakich kotłów na terenie województwa jest.
– System zaczyna już powoli ruszać. Od 1 lipca każdy właściciel lub zarządca źródła energii ma obowiązek złożyć deklarację. W przypadku używanych już kotłów musi to zrobić w ciągu roku. Deklarację trzeba złożyć do swojego wójta, burmistrza czy prezydenta miasta – tłumaczy Janusz Bodziacki.
Samorząd będzie miał 30 dni, żeby ten wniosek wprowadzić do systemu. – Lublin na razie nie ma narzędzi, aby to zrobić – mówi zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin, Blanka Rdest-Dudak. – Na chwilę obecną nie posiadamy szerszej wiedzy na temat funkcjonowania Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Szkolenia dla gmin i urzędów marszałkowskich zaczęły się dopiero pod koniec maja. Czekamy na informację o takim szkoleniu dla gminy Lublin. Jego terminu na razie nie znamy. Nie otrzymaliśmy też informacji o udostępnieniu narzędzi, które mają być wykorzystywane przez pracowników gminy do wprowadzania danych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków
W województwie lubelskim może być blisko pół miliona urządzeń grzewczych. – Oceniamy, że około połowy z nich, około 250 tysięcy, to urządzenia złej klasy, tak zwane „kopciuchy”. Może to rodzić problemy przy umieszczaniu ich w Ewidencji. Niektóre z nich to „samoróbki”, które nie mają żadnego określenia technicznego. Ale myślę, że mieszkańcy sobie z tym poradzą.
Mieszkańcy województwa pytani przez reportera Radia Lublin nie potrafili jednak podać bliższych danych o piecach, którymi są ogrzewane ich domy. – Mam ogrzewanie centralne na węgiel i drzewo, ale postawiłem piec 25 lat temu i teraz już nie pamiętam, jaki to model. Mam piec na węgiel i drzewo, taki z nowocześniejszych, ale jaki typ, nie wiem.
Problemu nie będą mieć mieszkańcy bloków, zwłaszcza jeżeli są one ogrzewane z miejskiej sieci ciepłowniczej. Deklaracje złożą za nich spółdzielnie. Ale za brak deklaracji będzie grozić grzywna nawet do 5 tysięcy złotych.
Na zgłoszenie pieca urzędowi będziemy mieć 12 miesięcy. W przypadku nowo oddanych budynków termin ten będzie wynosił 14 dni od uruchomienia pieca.
Deklaracje będziemy składać za pośrednictwem systemu teleinformatycznego Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, korzystając w szczególności z Profilu Zaufanego. Papierowe wnioski będzie można znaleźć na stronie Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, wypełnić i zanieść do urzędu gminy.
TSpi / opr. ToMa
Fot. pixabay.com