Historię ludobójstwa ludności polskiej na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i na Lubelszczyźnie przypomina otwarta w niedzielę, 27 czerwca w Tarnogrodzie wystawa.
Dokładna liczba ofiar nie jest znana. Szacuje się że zbrodnia dokonana przez ukraińskie zbrojne grupy OUN-UPA, pochłonęła życie kilkudziesięciu tysięcy Polaków.
– Wystawa w sposób szczególny pokazuje polskie duchowieństwo i zakonnice posługujące na tych ziemiach II Rzeczpospolitej, stąd jej tytuł „Niedokończone msze wołyńskie” – mówi prof. Adam Kulczycki z Uniwersytetu Rzeszowskiego. – Została na niej przedstawiona postać księdza Karola Barana, który zginął – wraz ze swoimi parafianami – w bestialski sposób, przywiązany do dwóch sosen w lesie. Zaprezentowano sylwetki sióstr zakonnych, które zostały spalone. Zginęła wtedy polska inteligencji, zasłużeni księża. Ich śmierć jest przesiąknięta świadectwem wiary. W przypadku wielu z tych duchownych toczą się procesy beatyfikacyjne.
Otwarciu wystawy towarzyszyła także promocja książki „Nie zabijaj. Nacjonalizm i ludobójstwo na Kresach wobec Kościoła, etyki chrześcijańskiej i zasad humanizmu.”
Wystawę zwiedzać będzie można do połowy lipca 2021 roku w holu na parterze Tarnogrodzkiego Ośrodka Kultury.
A o wystawie i męczeństwie polskiego duchowieństwa na Wołyniu można więcej usłyszeć w reportażu Dominika Gila „Kropla pamięci”. Reportażu można posłuchać TUTAJ.
TsF / opr. ToMa
Fot. TsF