Nowa Biała na Spiszu, w której w sobotę wieczorem pożar objął ponad 40 budynków, to wieś o unikatowej zabudowie. – Straty są ogromne. Z oględzin, które przeprowadziliśmy wynika, że niemal całkowicie zniszczonych zostało pięć zabytkowych budynków mieszkalnych i 23 gospodarcze o walorach historycznych – mówił Paweł Dziuban, kierownik delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Nowym Targu.
Inspektorzy Urzędu w niedzielę od rana sprawdzali na miejscu, co z zabytkowej zabudowy strawił ogień. W Nowej Białej domy stoją tuż obok siebie, bardzo często bezpośrednią stykają się ze sobą ścianami, co w przypadku pożaru miało tragiczne konsekwencje. Dalej w oficynie za nimi znajdują się pomieszczenia gospodarcze n.in. stajnie. Za nimi w oddaleniu budowane były stodoły nierzadko, także przylegające ścianami do siebie.
– Często te historyczne budynki gospodarcze był przerabiane zgodnie z codziennymi potrzebami na przykład na letnie kuchnie lub garaże – powiedział Paweł Dziuban. – To były budynki wykonane z lokalnego kamienia – wapienia, a dziś mamy nagie ściany, bo wszystkie elementy drewniane zostały spalone – dodał.
Premier Mateusz Morawiecki, który odwiedził w niedzielę Nową Białą mówił, że potrzebna będzie bardzo szybka ścieżka związana z pozwoleniami na budowę, ponieważ zabudowa Nowej Białej jest objęta procedurami wojewódzkiego konserwatora zabytków i zapowiedział wydanie rozporządzenia Rady Ministrów, które umożliwi szybką odbudowę domów i zabudowań gospodarczych. Zapewnił, że pomocą objęci będą wszyscy poszkodowani mieszkańcy wsi – niezależnie, czy deklarują się jako mniejszość słowacka. – Wszystkim będziemy pomagać – powiedział Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki uczestniczył w niedzielę Wojewódzkim Zespole Zarządzania Kryzysowego w Nowej Białej. Na miejscu oglądał też zniszczenia i rozmawiał z mieszkańcami i samorządowcami.
Na konferencji prasowej szef rządu zapewnił mieszkańców o wsparciu. – Chcę powiedzieć mieszkańcom Nowej Białej, którzy ucierpieli: nie tylko nie zostawimy państwa samych, ale będziemy robić wszystko, żeby ta pomoc trafiła tutaj na dniach, pomoc bezpośrednia dla mieszkańców, dla rodzin, ale także pomoc państwa polskiego w odbudowie budynków mieszkalnych, zabudowań gospodarczych – powiedział premier. Dodał, że trzeba będzie pomóc mieszkańcom w odzyskaniu zniszczonego sprzętu rolniczego.
Podkreślił, że „od siły ognia silniejsza może być tylko ludzka solidarność”. – My tę solidarność ludzką na pewno tutaj pokażemy – zapewnił. – Będziemy w maksymalnie szybkim czasie przywracać prąd, przywracać budynki gospodarcze, budynki mieszkalne do takiego stanu, by rodziny mogły tutaj z powrotem żyć i mieszkać – dodał szef rządu.
To nie pierwszy pożar w Nowej Białej, choć ze względu na skalę największy od 30 lat. W maju 2009 r. spłonęło dziewięć stodół, we wrześniu 2010 r. ogień objął kilka zabudowań gospodarczych, a w styczniu 2018 r. pożar pochłonął sześć drewnianych zabudowań gospodarczych.
Po pożarze w Nowej Białej policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu rozpoczęła w niedzielę śledztwo mające wyjaśnić przyczyny tragedii. – Oględziny miejsca zdarzenia mogą potrwać nawet kilka dni. To jest kilkadziesiąt posesji na obszarze około hektara, w których będą zabezpieczone ślady. Na razie jest zbyt wcześnie, aby mówić o przyczynach tego pożaru. Po oględzinach śledczy wypowiedzą się co do ewentualnych przyczyn tragedii – powiedział P rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Pożar wybuchł w Nowej Białej w sobotę po godzinie 18.00. Ogień uszkodził 25 domów, w których mieszkało 27 rodzin – ok. 110 osób. W gaszeniu pożaru uczestniczyło 107 zastępów – 400 strażaków PSP i OSP z dziewięciu powiatów. Poszkodowanych zostało dziewięć osób, które zostały przewiezione do szpitali w Zakopanem i Nowym Targu. Pod opieką lekarzy wciąż pozostaje jedna z nich.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Grzegorz Momot