Rozpoczął się sezon na truskawki. Sprawdziliśmy, jakie zainteresowanie tymi owocami jest na rynku w Białej Podlaskiej.
– Szukam słodkich i soczystych truskawek. Sezon się zaczął i ceny spadają, ale ogólnie są jeszcze wysokie – mówi jedna z mieszkanek.
– Sprzedaż na początku sezonu nie jest najgorsza. Jeśli chodzi o ceny, dobrze jakby się takie utrzymały do końca sezonu – mówi sprzedawca truskawek z Białej Podlaskiej. – Na tę chwilę sprzedaję truskawki po 8 zł za kilogram. Klienci mówią, że jest drogo, ale nie wiedzą, ile pracy trzeba w to wszystko włożyć. Mam różne odmiany truskawek: Honeoye, Rumba czy Patrycja. Ludzie na razie kupują je do pojedzenia, na przetwory jeszcze nie.
– Teraz jest sezon na truskawki i trzeba je jeść, póki są. Robię z truskawek dżemy. Wnuki bardzo je lubią. Tylko takie jedzą – dodaje jedna z mieszkanek.
– U mnie na działce truskawki jeszcze nie obrodziły, więc na razie je kupuję – mówi jeden z mieszkańców Białej Podlaskiej. – W tamtym roku kupiłem sadzonki truskawek i zobaczyłem, ile jest przy nich pracy. Już na dzień dzisiejszy pod ponad 20 krzaków wdarły mi się nornice i pędraki. Coś strasznego. Ludzie narzekają na cenę, ale uprawa truskawek jest naprawdę ciężka.
– Będę dziś robiła obiad dla dzieci: makaron z truskawkami i jogurtem naturalnym – pyszne. Moje dzieci to uwielbiają – dodaje kolejna mieszkanka.
W sprzedaży pojawiły się też czereśnie, jednak nie są one pochodzenia polskiego. Kosztują kilkanaście złotych.
MaT / opr. WM
Fot. Małgorzata Tymicka