Wiceminister zdrowia: Musimy nadal zachowywać ostrożność

img 20210317 182655 2021 06 29 221653

– Niepokoją nas nowe warianty koronawirusa i dlatego musimy nadal zachować ostrożność: przestrzegać wymogów sanitarnych, nosić maseczkę w pomieszczeniach zamkniętych w miejscach publicznych, myć ręce, zachowywać dystans. A o tym często już zapominamy – powiedział  wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

– Z jednej strony cieszę się, że obecnie mamy mniej zakażeń, ale z drugiej strony martwię. Martwię się, dlatego, że ludzie wierzą, że nie ma już pandemii i nie trzeba zachowywać się ostrożnie. Widzę, że ludzie nie są skłonni do noszenia maseczki, zachowywania dystansu, czy w końcu najważniejsze – do szczepienia się. O tym zapomina się, a to jest „ABC”, którego w dalszym ciągu powinniśmy przestrzegać. To niestety może przynieść negatywny skutek – ostrzegł wiceminister po wtorkowym posiedzeniu zespołu do spraw badań genomu i mutacji wirusa SARS-CoV-2.

Zaszczepić jak największą liczbę osób

Dodał, że teraz należy skupić się przede wszystkim na tym, by zaszczepić jak najwięcej osób. Jeżeli tego nie zrobimy, to „będzie niedobrze”. – Musimy skoncentrować się teraz, by zaszczepić jak największą liczbę osób. Bierzemy pod uwagę wzrost zachorowań, ale jego skali nikt dziś nie jest w stanie do końca przewidzieć. Przykład Wielkiej Brytanii tego niezbicie dowodzi – powiedział.

Wiceminister przyznał dalej, że co prawda dane pokazują, że sytuacja epidemiczna jest bardzo pozytywna, bo jest mało nowych przypadków i zgonów, to z drugiej strony usypia to naszą czujność. A tak jak poprzednio, po spadku zachorowań, może nastąpić wzrost. Taki scenariusz najprawdopodobniej – jego zdaniem – spełni się zapewne pod koniec wakacji, choć sytuacja epidemiczna będzie już nieco inna ze względu na to, że część populacji będzie zaszczepiona.

Przedarcie się wariantu Delta jest nieuniknione

Jednocześnie przyznał, że najbardziej niepokoją teraz nowe warianty wirusa, np. Delta. Dotychczas wykryto go u około 100 chorujących w Polsce. Ogniska w tym wypadku są rozproszone, ale pozostają pod nadzorem sanepidu.

– Niepokoją nas mutacje, które z grupy niezaszczepionych będą „rekrutować” osoby do szpitala. Przedarcie się tego wariantu jest nieuniknione przy mobilności ludzi, szczególnie w okresie wakacji, ale monitorujemy sytuację – zapewnił wiceminister.

Szczepienie chroni przed groźnym przebiegiem choroby

Zaznaczył również, że w przypadku tej odmiany szczepienie chroni przed groźnym przebiegiem choroby i śmiercią.

Kraska wskazał jednak, że taka sytuacja jest argumentem dla osób, które są przeciwne szczepieniom. Twierdzą, że nie chronią one przed samym zachorowaniem. Przypomniał, że głównym celem uodparniania organizmu poprzez przyjęcie szczepionki jest nie samo uchronienie przed zakażeniem, ale przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem COVID lub śmiercią. – Szczepienie to taki bonus, który chroni przed naprawdę najgroźniejszymi konsekwencjami choroby – podsumował.

Głównym ryzykiem jest wpływ mutacji alertowych koronawirusa

Wcześniej minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej zwrócił uwagę, że w obecnej strukturze mutacji koronawirusa, z jakimi mamy do czynienia, luzowanie obostrzeń nie prowadzi do zwiększenia zakażeń. – Według na bieżąco prowadzonych badań ten współczynnik odporności w populacji, wynikający bądź z realizacji Narodowego Programu Szczepień bądź też przechorowania COVID, jest na poziomie 60 proc. I ta naturalna bariera w tej strukturze mutacji okazuje się wystarczająca, by redukować zakażenia – zaznaczył.

– Głównym ryzykiem, z jakim będziemy mieli do czynienia w najbliższym czasie, jest wpływ tych mutacji alertowych, które już są zidentyfikowane bądź pojawienie się nowych mutacji, które również mogą być bardzo niebezpieczne – powiedział minister zdrowia.

Dlatego – zaznaczył – w tej chwili cały wysiłek dotyczy zapobiegania w kilku wymiarach poprzez m.in. „zwiększenie szczelności epidemicznej granic” oraz wzmocnienie laboratoriów. Podkreślił, że laboratoria – zarówno publiczne, jak i sieć partnerska laboratoriów prywatnych – przekierowują obecnie swoje możliwości rozwoju na badanie genomu wirusa, czyli odpowiadanie na pytanie, z jaką mutacją mamy do czynienia.

– Po to badamy genom, po to szukamy, z jakimi mutacjami mamy do czynienia, by w tych przypadkach stosować takie nadzwyczajne środki w postaci wydłużania kwarantanny bądź izolacji. Ale też w tych przypadkach włączamy taką możliwość, że zwolnienie z kwarantanny bądź izolacji będzie odbywało się tylko na podstawie testu – powiedział

Podziękował premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za zgodę na to, że „publiczne laboratoria w ramach sanepidu zostaną wzmocnione kwotą ponad 6,5 mln zł, która jest przeznaczona w całości na ich doposażenie, zwiększenie możliwości”. Niedzielski ocenił, że „to naprawdę poważny krok, jeśli chodzi o rozwój sanepidu”.

Jako trzeci wymiar prewencji minister zdrowia wymienił kwestię dochodzeń epidemicznych. – Gdy nie mamy dużej liczby nowych zakażeń w kraju to pozwala, by służby sanitarne bardzo koncentrowały się na poszczególnych ogniskach – zaznaczył. 

RL / PAP / opr. WM

Fot. archiwum

Exit mobile version