O ograniczenie używania wody do celów gospodarczych apelują władze wielu gmin na Lubelszczyźnie m.in. gminy Jastków i Konopnica.
– Jeżeli zużycie wody nadal będzie tak duże to jej zabraknie – ostrzega wójt gminy Konopnica Mirosław Żydek. – Chodzi oto, żeby wody nie wykorzystywać na inne cele np. do podlewania trawników za pomocą deszczowni. Deszczownie montuje się przy swoich ogrodach, a często ich powierzchnia wynosi kilkadziesiąt arów, więc tej wody zużywa się bardzo dużo. A ona może się w pewnym momencie skończyć.
– Jest susza. Trawa jest wyschnięta okrutnie. Bez podlewania rośliny zwiędłyby. Jeśli nie podlejemy kwiatów, to uschną – mówią mieszkańcy.
– Jako hydrolog zachęcałbym do oszczędzania wody codziennie, niewykorzystywania jej do takich celów jak podlewanie kwiatów czy mycie samochodu. Nie jest ona doprowadzona po to, by marnować ją na podlewanie kwiatów mówi rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Grzegorz Walijewski.
– Jeśli weźmiemy pod uwagę normalny czas, zużycie wody dla przeciętnej stacji uzdatniania wynosi nieco pond 400 metrów sześciennych na dobę. A teraz to jest dużo ponad 1000 metrów sześciennych – wyjaśnia wójt Mirosław Żydek. – Na razie jest to jeszcze wszystko pod kontrolą. Nie ma problemów, że może na którejś posesji wody dziś brakować. Ale co może być w weekend – tego już nie wiemy. Może się zdarzyć, że tej wody nie będzie albo w studniach, albo w sieci
– Do podlewania nie można absolutnie wykorzystywać wody z hydrantów. Można ją brać jedynie na cele przeciwpożarowe. Gdyby ktoś wpadł na pomysł podlewania nią czy napełnienia przydomowego basenu, mieszkańcom mogłoby zabraknąć wody – ostrzega Łukasz Pietrzak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Pawlinie, w gminie Konopnica.
– W Polsce zaczyna być powoli widoczna susza. Wilgotność gleby właściwie w całym kraju spadła poniżej 50%. Ponadto już 14% stacji w Polsce mierzy przepływ poniżej poziomu, w którym mówimy, że mamy do czynienia z suszą hydrologiczną. Według danych na środę (23.06) już 161 gmin w kraju apeluje o ograniczanie zużycia wody – informuje Grzegorz Walijewski.
– Korzystamy z sieci publicznej. A ona przeznaczona jest do zaopatrzenia wszystkich z niej korzystających. Ale jeśli ja pobieram zbyt dużo wody, to być może u sąsiada jej w pewnym momencie zabraknie. Zawierając umowę z gminą, każdy podpisał, że wykorzystuje wodę do celów socjalno-bytowych, a nie ogrodniczych, nie do napełniania basenów czy mycia samochodów – stwierdza wójt Mirosław Żydek
Władze gminy Konopnica apelują „o racjonalne korzystanie z wody dostarczanej wodociągiem gminnym, niepodlewanie trawników, ogrodów, upraw rolnych, sadowniczych i działkowych oraz napełniania basenów wodą z wodociągów gminnych”.
MaTo / opr. AKos / ToMa
Fot.pixabay.com