Nie żyje prof. Witold Kieżun – ekonomista, żołnierz Armii Krajowej, w czasie powstania warszawskiego walczył w batalionie „Gustaw”. Miał 99 lat.
– Bardzo, bardzo, bardzo smutna informacja: zmarł Witold Kieżun – Powstaniec Warszawski o pseudonimie „Wypad”, wybitny ekonomista, wielki przyjaciel Muzeum Powstania Warszawskiego, duży autorytet. Miał 99 lat. Cześć jego pamięci! – podało na Twitterze Muzeum Powstania Warszawskiego.
– Już za życia stał się legendą, niedościgniony wzór patriotyzmu – z karabinem na powstańczej barykadzie i z piórem pochylony nad książkami – zawsze serdeczny, pogodny, dociekliwy i konkretny. Będzie nam go bardzo brakowało – napisał premier Mateusz Morawiecki o prof. Witoldzie Kieżunie.
Hołd zmarłemu prof. Kieżunowi złożył też minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. – Na wieczną wartę odszedł profesor Witold Kieżun, wielki autorytet moralny i akademicki. Droga jego życia to inspiracja i wzór do naśladowania dla każdej i każdego z nas. Cześć jego pamięci! – głosi wpis szefa MSZ.
Weterana Armii Krajowej, profesora nauk ekonomicznych, ucznia wybitnego filozofa i logika prof. Tadeusza Kotarbińskiego na Twitterze pożegnali też przedstawiciele władz, m.in. z Kancelarii Prezydenta, MSZ oraz z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. – Jeden z ostatnich wiernych etosowi polskiej inteligencji, powstaniec warszawski, patriota, państwowiec, mój wykładowca z UW – podkreślił wicepremier Piotr Gliński.
Witold J. Kieżun urodził się 6 lutego 1922 w Wilnie. Był profesorem nauk ekonomicznych, w czasie wojny żołnierzem Armii Krajowej, walczył w Powstaniu Warszawskim pod ps. Wypad. Służył w oddziale do zadań specjalnych „Harnaś” w batalionie „Gustaw”. Uczestniczył m.in. w akcji zdobycia Poczty Głównej przy placu Napoleona, dziś Powstańców Warszawy. Samodzielnie wziął do niewoli kilkunastu żołnierzy niemieckich pozyskując przy tym broń i amunicję dla powstańców.
W sierpniu 1944 r. odznaczono go Krzyżem Walecznych. 23 września 1944 r. został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari.
RL / PAP / opr. WT / ToMa
Fot. PAP/Leszek Szymański