Aktywista Bartosz Kramek wyszedł na wolność. Przewodniczący Rady Fundacji Otwarty Dialog został zatrzymany 22 czerwca. Śledczy postawili mu zarzuty dotyczące poświadczania nieprawdy w fakturach VAT oraz prania pieniędzy. Nieprawidłowości mają dotyczyć finansowania fundacji.
Na mocy decyzji Sądu Okręgowego w Lublinie aktywista po wpłaceniu 300 tysięcy złotych poręczenia opuścił areszt przy ul. Południowej w Lublinie.
CZYTAJ: ABW zatrzymała przewodniczącego Rady Fundacji Otwarty Dialog
W nagraniu udostępnionym na profilu FB Fundacji Otwarty Dialog Bartosz Kramek podziękował swoim sympatykom oraz odniósł się do zarzucanych mu czynów.
– Nie spodziewałem się, że kilka tygodni temu, bez żadnej merytorycznej przyczyny, która wynikałaby z logiki tego postępowania, zostanę zatrzymany z zaskoczenia – mówi Bartosz Kramek. – Zarzuty są oczywiście absurdalne. Nie ma tu żadnych pokrzywdzonych ani poszkodowanych. Nie wiem, o co chodzi w tej sprawie. My walczymy. Nie wiem, co będzie działo się dalej, kiedy będzie akt oskarżenia. Prawdopodobne jest to, że zajmie to jeszcze kilka lat. Cieszę się, że będę mógł odpowiadać z wolnej stopy. Przede wszystkim raz jeszcze dziękuję.
Bartosz Kramek został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW, po czym doprowadzono go do Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Na wniosek prokuratora został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy, z zastrzeżeniem, że areszt ulegnie uchyleniu, jeśli podejrzany wpłaci 300 tyś. zł. poręczenia majątkowego. W tym też zakresie orzeczenie Sądu I instancji było objęte zażaleniem prokuratury. Dziś (15.07) Sąd Okręgowy w Lublinie nie uwzględnił zażalenia prokuratury.
ZAlew / opr. WM