Wyższe mandaty i kary dla piratów drogowych, zaostrzenie kary dla pijanych kierowców oraz renty dla bliskich ofiar wypadków. To zmiany w prawie drogowym, które zapowiada rząd.
CZYTAJ: Rząd szykuje zaostrzenie kar w prawie drogowym
Propozycja zakłada między innymi podwyższenie mandatu za przekroczenie dopuszczalnej prędkości jazdy o ponad 30 kilometrów na godzinę do pięciu tysięcy złotych. Minimalna wartość mandatu w tym przypadku wyniesie 1,5 tysiąca złotych.
Jak powiedział Polskiemu Radiu rzecznik ministerstwa infrastruktury Szymon Huptyś piraci płaciliby wyższe stawki ubezpieczeniowe: – jeśli chodzi o składki OC, mamy tutaj propozycję, aby umożliwić udostępnienie podmiotom ubezpieczeniowym danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców i dostosowanie starych ubezpieczeń do historii wykroczeń kierowcy oraz otrzymanych przez niego punktów karnych.
– Patrząc na to jako instruktor i patrząc na to, jak wyglądają kary w innych krajach, to u nas są one naprawdę bardzo niskie – mówi Rafał Michalczak, instruktor nauki jazdy: – Jeżeli to będzie obligowało do tego, żeby kierowcy jeździli bezpieczniej, wolniej, uważniej, to jak najbardziej ma to sens. Wyleje się dziecko z kąpielą wtedy, kiedy tak naprawdę te kary finansowe będą służyły do tego, żeby zapchać jakąś dziurę budżetową czy jakąkolwiek inną potrzebę. I tutaj ludzie chyba tego się boją. Natomiast musimy zobaczyć to, co się dzieje na drogach, jak jeżdżą kierowcy, na to, że jest przyzwolenie społeczne, żeby przekraczać tę prędkość. Ta magiczna „pięćdziesiątka” w mieście nie jest tylko po to, byśmy jechali z jakąś narzuconą prędkością, ale chodzi tu o bezpieczeństwo pieszych. Musimy brać to pod uwagę, że sumy, które padają przy mandatach, umówmy się, są drakońskie, ale ktoś chce nas zmobilizować do tego, żebyśmy w jakikolwiek sposób przestrzegali przepisów.
– Niejednego pewnie nie będzie stać na mandat – mówią mieszkańcy: – Kary na pewno trzeba zwiększyć, ale trzeba każdy przypadek rozpatrywać w konkretnej sytuacji – dodają.
– W ciągu doby zatrzymujemy ok. 20 nietrzeźwych kierujących naszych drogach – mówi komisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie: – I oczywiście są to te osoby ujawnione, natomiast tych, którym „udało się” przejechać i uniknęli kontroli drogowej, na pewno jest więcej. Wciąż są tacy, którzy nie tylko piją i wsiadają za kierownicę, ale pomimo zakazów i tego, że tracą prawo jazdy zdarza się, że już następnego dnia zatrzymujemy tego samego kierującego. Ten sam patrol zatrzymuje tego samego kierującego, który dzień wcześniej został zatrzymany i zostało zatrzymane mu prawo jazdy. Niektórzy, nie ma co ukrywać, są niereformowalni. Trzeba jakichś kolejnych konsekwencji prawnych wobec tych osób, aby oduczyć ich takiego zachowania lub aby nie dopuszczać ich do kierowania samochodami.
– Z drugiej strony musimy pamiętać, że mnóstwo ludzi stara się jeździć dobrze, ale przez swoją nieuwagę, roztargnienie, robią jakieś błędy, za co dostają mandat karny – Rafał Michalczak: – Dziś rozmawiałem ze swoim kolegą, który jest kierowcą zawodowym i jeździ na co dzień. Był oburzony i stwierdził, że przez dwa lata na pewno nazbiera trochę tych punktów karnych i kiedy zabiorą mu prawo jazdy, nie będzie mógł pracować i utrzymać rodziny. Musimy więc się zastanowić i nie wylać dziecka z kąpielą tymi karami. Według mnie edukacja jest podstawą do tego, żeby ludzie jeździli bezpieczniej, a nie tylko bat, który próbuje nam się zorganizować.
– Wszystko zależy od tego, jak osoba jest skonstruowana psychologicznie – mówi Kornelia Kocot, psycholog transportu, wykładowca na studiach podyplomowych: – Dla jednych wyższe kary będą pewnym hamulcem do powstrzymywania się od łamania pewnych zasad, dlatego że osoby dojrzałe społecznie myślą o konsekwencjach swoich zachowań. Natomiast dla innych nie. Wiąże się to z pewną postawą kierujących. Kierujący pojazdami bardzo często ujawniają się pewnym poziomem agresji. Jeśli ktoś na drodze ujawnia zachowania agresywne, generalnie w życiu postępuje podobnie.
Zanim projekt zostanie przyjęty przez rząd, dokument musi przejść korekty legislacyjne wynikające z przebiegu dyskusji w Radzie Ministrów. Zaostrzenie przepisów karnych mają też finalnie uzgodnić ministrowie infrastruktury i sprawiedliwości.
LilKa/ opr. DySzcz
Fot. policja.gov.pl/ archiwum