Deweloper budował bez pozwolenia. Wyburzono 22 obiekty

hard hat 4274430 1920 2021 07 29 191203

W Porosiukach pod Białą Podlaską, gdzie powstają osiedla mieszkaniowe, wyburzono część budowanych obiektów. Powodem był brak pozwolenia na budowę, jakiego nie uzyskała jedna z firm deweloperskich, która w 2020 roku rozpoczęła prace.

– Inspektorzy zainteresowali się sprawą po tym, jak do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego wpłynęło doniesienie – mówi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, Zbigniew Miszczuk. – W sierpniu 2020 roku Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Białej Podlaskiej wszczął postępowanie w sprawie budowy jednorodzinnych budynków mieszkalnych w miejscowości Porosiuki. Podczas kontroli na miejscu stwierdzono, że roboty budowlane prowadzone są bez pozwolenia na budowę i wstrzymaliśmy je. Dano inwestorowi możliwość zalegalizowania tych obiektów, z czego nie skorzystał. Wydano decyzje o rozbiórce 22 budynków mieszkalnych w budowie. 27 lipca stwierdzono wykonanie decyzji.

– W obiektach tych wykonano już ławy fundamentowe z podejściami instalacji wewnętrznych, izolacje cieplne fundamentów i ścian fundamentowych, izolacje przeciwwilgociowe przygotowane do budowania ścian parteru – dodaje Zbigniew Miszczuk. – To była pierwsza decyzja w inspektoracie na rozbiórkę takiej liczby obiektów. Inwestor złożył wnioski o pozwolenie na budowę, ale go jeszcze nie otrzymał i przed tym rozpoczął budowę.

– Czekaliśmy na pozwolenie – tłumaczy deweloper. – Dokumenty były składane. Przyszedł koronawirus i niestety budowa poszła trochę do przodu. Po prostu wykonawcy zrobili część fundamentów, praktycznie większość. A teraz nastąpiła rozbiórka. Zawirowania w mojej rodzinie także chyba się do tego przyczyniły. Nie wiem, co dalej będzie. Trudno powiedzieć. Teraz uporządkuję teren i zobaczymy. Na razie nie mam planów związanych z budową. Klienci nie ucierpieli. Nikt nie ucierpiał oprócz mnie. Docelowo miało być 48 domów. To były 24 budynki dwulokalowe, bliźniaki z lokalami mieszkalnymi. Część osób była już zainteresowana kupnem tych nowych budynków, ale to raczej były słowne umowy i rezerwacje, więc nie doszło tu do żadnych uchybień – informuje.

– Przypadki, aby to firmy budowały jakiekolwiek inwestycje bez pozwolenia na budowę, praktycznie się nie zdarzają – twierdzi dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich, Konrad Płochocki. – Blisko 100% wszystkich przypadków samowoli budowlanych dotyczy najczęściej indywidualnych podmiotów, które rzeczywiście realizują zwykle małe inwestycje. Często jeszcze w niektórych częściach kraju mamy ogromne zasoby budowlane, które są niezewidencjonowane. Są to samowole budowlane, ponieważ powstawały one jeszcze w czasach PRL-u, kiedy nie było takiej świadomości, co do tego, że chociaż jest to nasz grunt, musimy uzyskać pozwolenie na budowę. Przypadki, kiedy to firmy budują cokolwiek bez pozwolenia, właściwie się nie zdarzają. Jest to pierwsza taka sytuacja od wielu lat, o którym słyszymy. Firmy deweloperskie podlegają bardzo ścisłemu nadzorowi i trudno jest cokolwiek wybudować. Kontrolują nas organy, począwszy od ochrony środowiska, przez planistyczne i budowlane – dopowiada.

– Mnóstwo jest budujących – mówi mieszkanka Porosiuk, Agata. – To słabe ziemie, ludzie się ich wyzbywają, bo są to małe gospodarstwa. Nie wiem, kto to buduje i czy ma pozwolenie, ale jeśli to jest bez pozwolenia, to nie powinno tak być. Jakieś normy obowiązują. Trzeba, żeby to było legalnie – dodaje.

W ciągu roku sektor deweloperski buduje 2/3 wszystkich mieszkań i domów powstających w kraju, czyli około 145 tys. mieszkań i domów.

MaT / opr. LysA

Fot. pixabay.com

Exit mobile version