Dom Aktora przy ulicy Radziszewskiego w Lublinie przejdzie generalny remont. To oznacza wyprowadzkę dotychczasowych mieszkańców. Nie wiadomo też, czy po remoncie będą mogli do Domu Aktora z powrotem wrócić.
– Sytuacja jest dla nas bardzo stresująca – mówi wieloletnia pracownica Filharmonii Lubelskiej Halina Ostrowska: – Dobrze mi się mieszkało. Blisko. Mogłam być zawsze dyspozycyjna , jak coś się działo w Filharmonii, czy nas zalało czy coś. A teraz jest taka nerwówka. Ja jestem po covidzie, mąż po dwóch zawałach, więc jest strasznie, bo mieliśmy nadzieję, że jeszcze będzie to przynajmniej do końca roku 2022 i coś byśmy może znaleźli. Ale skoro to dwa miesiące, to jest tragedia.
– Województwo lubelskie zmuszone jest do przeprowadzenia remontu pochodzącego z lat 70. budynku Domu Aktora ze względu na jego zły stan techniczny – mówi Monika Pietraszkiewicz z Zespołu Prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego w Lublinie: – Zakres niezbędnych do wykonania robót obejmuje między innymi: dostosowanie bloku do przepisów przeciwpożarowych, prawa budowlanego i dostępu dla osób niepełnosprawnych. Ponadto należałoby przebudować instalację elektryczną, wodno-kanalizacyjną oraz remont centralnego ogrzewania. W związku z tym że jest to generalny remont, w jego trakcie blok musi być niezamieszkały, a to wiąże się z wypowiedzeniem umów najmu.
– Do tej pory niczego nam nie zaproponowano – mówi dyrektor Filharmonii Lubelskiej Wojciech Rodek: – Trzeba też pamiętać, że wielu muzyków, którzy u nas pracują, już tam mieszka i być może oni opuszczą naszą instytucję, a są to dla nas wiodący soliści, na których opiera się sukces naszej orkiestry ale nie tylko, bo również są pracownicy emerytowani, dla których jest to jedyne miejsce, gdzie mogą żyć. W tym momencie, z całym swoim dobytkiem, z meblami, wyprowadzka w ciągu dwóch miesięcy myślę, że jest szokiem.
– Rzeczywiście propozycje mieszkań zastępczych w tej sytuacji byłyby bardzo wskazane, chociaż z tego co wiem, to moi aktorzy, z racji tego, że muszą gdzieś mieszkać, sami już zaczęli szukać takich alternatyw – mówi dyrektor Teatru Andersena w Lublinie Krzysztof Rzączyński: – Zapewne je znajdą, bo trzeba jakoś dalej żyć. Jak to się przełoży na sytuację w przyszłości? Nie wiem. Jeżeli ktoś musi o kilkaset złotych miesięcznie więcej zapłacić przy swojej skromnej pensji, to nie wiem czy jeżeli inny dyrektor w Polsce zaproponuje lepsze warunki, czy taki aktor nie zmieni po prostu miejsca swojego grania, pracy i mieszkania. Ja na to nie mam wpływu.
– Było spotkanie w kwietniu. Rozmawialiśmy o tym, że chcemy ten budynek wyremontować – mówi zastępca dyrektora Lubelskiego Centrum Innowacji i Technologii Zbigniew Ławniczak: – Chcemy, aby jego standardy i bezpieczeństwo się poprawiły. Nie ma tu mowy o sprzedaży tego budynku, jak gdzieś w kuluarach się mówiło. W tej chwili jesteśmy na etapie ustalenia warunków zabudowy. Wystąpiliśmy do miasta o warunki zabudowy. Chcemy ustalić, jakie możliwości byłyby z tym budynkiem – czy to dalej ma być budynek hotelowy, czy biurowy, czy biurowo-usługowy. Rozmawialiśmy ze wszystkimi najemcami, ze wszystkimi stronami. Wszyscy byli poinformowani. Daliśmy wypowiedzenia i wszyscy byli parę miesięcy temu uprzedzeni.
– Zaznaczam, że zwróciliśmy się do prezydenta Lublina z prośbą o pomoc w zabezpieczeniu lokali mieszkalnych z zasobów miasta, z przeznaczeniem ich na wynajem dla artystów związanych życiowo i zawodowo z Lublinem. Obecnie w budynku Domu Aktora zlokalizowanym przy ul. Radziszewskiego 2A artyści zajmują 24 lokale, z czego 2 wynajmowane są na rzecz Teatru im. Hansa Christiana Andersena, a więc instytucji kultury podlegającej prezydentowi Lublina – dodaje Monika Pietraszkiewicz.
Pozostałe 22 mieszkania wynajmowane są na rzecz instytucji podlegających zarządowi województwa: z 9 mieszkań w Domu Aktora korzysta Teatr imienia Juliusz Osterwy, z 7 Teatr Muzyczny, a z 6 Filharmonia Lubelska.
Na chwilę obecną do Urzędu Miasta Lublin nie wpłynęło pismo z Urzędu Marszałkowskiego w tej sprawie – poinformował Radio Lublin lubelski ratusz.
MaK/ opr. DySzcz
Fot. DySzcz