Mieszanie szczepionek przeciw COVID-19 jest bezpieczne – powiedziała prof. Magdalena Marczyńska z Rady Medycznej. Dodała, że chodzi o to, aby osoby, które miały odczyn poszczepienny po pierwszej dawce, mogły dokończyć szczepienie.
– W przypadku osób, które odnotowały niepożądane odczyny poszczepienne po pierwszym szczepieniu, chcemy dopuścić możliwość mieszania szczepionek – powiedział w piątek szef MZ Adam Niedzielski. Dodał, że jest to „warunkowane zgłoszeniem niepożądanego odczynu poszczepiennego”.
– Czyli, jeżeli ktoś zastosował jeden z preparatów, po którym wystąpiły niepożądane odczyny, to może po prostu zastosować chociażby preparat mRNA, który w obiegowej wiedzy (…) oznacza mniejsze ryzyko wystąpienia tego odczynu – podkreślił minister.
Prof. Marczyńska przyznała, że rekomendację w tej sprawie wydała Rada Medyczna.
– Może się to odbywać w dowolnej konfiguracji. Jeżeli ktoś otrzymał pierwszą dawkę szczepionki mRNA, to może otrzymać drugą dawkę szczepionki wektorowej. Gdy ktoś miał odczyn poszczepienny po pierwszej dawce szczepionki wektorowej, to może otrzymać szczepionkę mRNA – podkreśliła ekspertka od chorób zakaźnych wieku dziecięcego.
Dodała, że dość oczywiste jest poprzedzenie takiego szczepienia zgłoszeniem NOP-u.
– Są publikacje naukowe w tej sprawie. Wynika z nich bardzo wyraźnie, że osoby przyjmujące dwie różne szczepionki mają poziom odporności nie mniejszy niż w przypadku dwóch dawek tego samego preparatu. W niektórych jednostkowych przypadkach nawet wyższy – wskazała prof. Marczyńska.
Dyskusja w Radzie Medycznej w tej sprawie związana była m.in. z koniecznością rozwiązania problemu absencji pacjentów w drugim terminie szczepienia.
– Chcemy dać osobom, które źle się czuły po pierwsze dawce, możliwość dokończenia cyklu szczepienia i uzyskania pełnej odporności – powiedziała prof. Marczyńska.
RL / PAP / opr. WM
Fot. archiwum