Pływak Jan Hołub z AZS UMCS Lublin z powodu błędów formalnych nie wystąpi na rozpoczynających się w piątek (23.07) igrzyskach olimpijskich w Tokio. Zdaniem sportowca prezes Polskiego Związku Pływackiego Paweł Słomiński powinien wziąć odpowiedzialność za zamieszanie związane nieprawidłowościami organizacyjnymi i podać się do dymisji.
CZYTAJ: Igrzyska olimpijskie. Jan Hołub: Zostaliśmy oszukani przez nasz związek
– Główna wina leży po stronie związku – twierdzi Jan Hołub. – Bezpośrednia, personalna wina na pewno nie leży po stronie Pawła Słomińskiego. Jednak prezes to kapitan statku, on bierze odpowiedzialność za wszystko, co się dzieje. Ja jestem sportowcem, tylko pływam – przynajmniej tak powinno być. Żeby moje pływanie było jak najlepsze i żebym mógł osiągnąć jak najlepszy wynik, powinno się obarczyć mnie jak najmniejszą liczbą pozapływackich obowiązków. Miałem startować w sztafecie. Mój wynik ze startu w sztafecie na mistrzostwach Europy jest w tej chwili najlepszym wynikiem w Polsce. Dlaczego nie został wzięty pod uwagę? To dla mnie dziwne.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Poza Janem Hołubem z Tokio zawrócono pięcioro innych pływaków. To oznacza, że Polskę na japońskich igrzyskach reprezentować będzie 211 sportowców.
ToNie / opr. WM
Fot. PrzeG