Grupa społeczników chce, by Janowiec odzyskał prawa miejskie. Osoby skupione między innymi w Towarzystwie Przyjaciół Janowca rozpoczynają zbieranie podpisów by skierować do rady gminy projekt uchwały w tej sprawie.
– Sięgamy do historii tego miejsca chcąc przywrócić niejako sprawiedliwość dziejową – mówi Marek Kwasek z Towarzystwa Przyjaciół Janowca: – Mieliśmy bardzo długi okres – od 1537 do 1869 roku – gdzie byliśmy miastem. Mieliśmy pełne prawa miejskie. Jest to ok. 350 lat, także czujemy się mieszczanami.
– Ten pomysł miało wiele osób i on regularnie wracał w dyskusjach – mówi Magda Gryn, dziennikarka, regionalistka, mieszkanka Janowca: – Prowadzę stronę, profil Janowiec nad Wisłą i tam w komentarzach bardzo często pojawiają się wpisy, że „dlaczego Janowiec nie jest miastem?”. W roboczej grupie paru osób zaczęliśmy rozpracowywać ten pomysł, czy faktycznie spełniamy te warunki. Okazało się, że tak, że warunek minimum 2 000 mieszkańców już od paru lat nie obowiązuje.
Dlaczego Janowiec stracił prawa miejskie? – Chodziło o ukaz carski, który dawał włościanom, czyli mieszkańcom wsi, ziemię na własność – mówi Magda Gryn: – Janowiec był miastem, więc jego mieszkańcy nie mogli skorzystać z tego prawa, a jednocześnie większość żyła tu właśnie z roli.
– Było takie granie na dwa fronty, czyli podział społeczeństwa – mówi Marek Kwasek: – Dla tych miast, które brały udział w powstaniu styczniowym to duże podatki dla wsi zwolnienia, i wtedy na przykład w Guberni Radomskiej 29 miast samodzielnie zrzekło się praw miejskich. Było to w 1869 roku.
Patrząc historycznie: czy Janowcu te prawa miejskie się nie należą?
– Patrząc pod kątem pewnej tradycji, historii, przyzwyczajenia ludzi, że szli do miasta, to pewnie tak, ale jesteśmy w trochę innych realiach, innym czasie i myślę, że te aspekty historyczno-tradycyjno-kulturowe są ważne, ale jednak muszą zadecydować ludzie, którzy żyją tu i teraz – mówi Jan Gędek, wójt gminy Janowiec: – Jeżeli konsultacje wyszły by pozytywnie, to oczywiście podejmujemy temat, skoro mieszkańcy tak chcą.
– Niech będzie miastem. Jestem pozytywnie nastawiony do tego projektu. Możemy tylko zyskać, szczególnie w perspektywie unijnej 21-27, gdzie na pewno będą dodatkowe pieniądze na małe miasteczka – mówią mieszkańcy, zaznaczając jednocześnie, że mogłoby to się wiązać z wyższymi podatkami.
– Zebraliśmy wątpliwości, które były też w innych miastach, które przeszły tę procedurę – mówi Marek Kwasek: – Wszędzie jest ta sama wątpliwość: czy będą większe podatki, większe ubezpieczenia, czy będzie można jeździć po drogach wozem konnym. A więc tak: nie będzie większych podatków, bo to jest w gestii rady. Burmistrz nie będzie więcej zarabiał, chyba że uchwali to rada. Czyli nie ma jakichś odgórnych narzuceń. Nie wzrosną ceny wody, śmieci. My chcemy spłacić dług naszym przodkom. Byliśmy mieszczanami i chcemy być.
– Rozmawiając z burmistrzami miast, które w ostatnim dziesięcioleciu pozyskały prawa miejskie natknęłam się na takie powtarzające się argumenty – podkreśla Magda Gryn: – Jedna sprawa to prestiż, jaki daje bycie miastem, sprawiedliwość dziejowa, natomiast jest to także ważny impuls rozwojowy. Argumentów jest wiele. Jeden jest taki, że można korzystać z dwóch źródeł środków unijnych, czyli nie traci się tych wiejskich, a jest pula przeznaczona dla miast do 5 000 mieszkańców. Druga rzecz jest taka, że mieszkanie w mieście też bardziej przyciąga nowych mieszkańców i inwestorów. Za tym idą nowe miejsca pracy. Liczymy na to, że ta zmiana statusu sprawi, że Janowiec zacznie się lepiej i szybciej rozwijać.
Do odzyskania statusu miasta jednak daleka droga. Najwcześniej Janowcem może rządzić burmistrz zamiast wójta w 2023 roku.
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot. Towarzystwo Przyjaciół Janowca FB