Kilka prewencyjnych ewakuacji obozów harcerskich przeprowadzili w ostatnich dniach lubelscy strażacy. Akcje wynikały z prognozowanych groźnych zjawisk atmosferycznych – burz z gradem i porywami wiatru.
– Na szczęście nikomu nic się nie stało – mówi młodszy brygadier Wojciech Miciuła z zespołu prasowego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. – Takie ewakuacje odnotowaliśmy w miejscowości Kodeń. Ewakuowano tam 10 uczestników plus dwie osoby z kadry. Było to 11 lipca. Wcześniej, 10 lipca, w Sosnowicy w powiecie parczewskim – tam ewakuowano 81 uczestników plus 12 osób z kadry. Też nikomu nic się nie stało. Wczoraj wieczorem, w miejscowości Gołąb w powiecie puławskim ewakuowano 64 uczestników plus 5 osób z kadry do remizy OSP.
Specjalne procedury dotyczące obozów organizowanych harcerskich wypracowano po tragedii w Szuszku w województwie pomorskim w 2017 roku, gdy w skutek zniszczeń spowodowanych przez burze zginęły dwie harcerki. W pierwszych dniach obozu teren sprawdzany jest przez strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. Sprawdzane są też procedury dotyczące łączności organizowane są też pogadanki na temat zasad bezpieczeństwa i ewakuacji.
MaK/ opr. DySzcz
Fot. archiwum