Pracowity czas mają za sobą działacze LUK Politechniki Lublin. Od strony organizacyjnej klub musiał poddać się audytowi, dzięki któremu uzyskał licencję na grę w Plus Lidze. Z kolei wyzwaniem sportowym było takie wzmocnienie drużyny, by w Lidze Mistrzów Świata z góry nie była skazana na spadek.
Z efektów końcowych zadowolony jest wiceprezes LKPS Lublin Maciej Krzaczek, który mówi, że zawodnicy nie mogą się już doczekać początku okresu przygotowawczego.
– U zawodników widać euforię. Czekają na rozpoczęcie treningów. Jeżeli chodzi o nas, pracowników zarządu, którzy zajmują się organizacją wszystkiego, na pewno czujemy już delikatne zmęczenie. By dostać licencję na występ w Plus Lidze, musieliśmy przejść audyt, którzy został przeprowadzony przez władze PLS. Wykazaliśmy się odpowiednim poziomem organizacyjnym i finansowym. Nie było zastrzeżeń, jeżeli chodzi o funkcjonowanie naszego klubu.
Oficjalnie przygotowania do nowego sezonu siatkarze LUK Politechniki rozpoczną 2 sierpnia. Niektórzy zawodnicy są już jednak w Lublinie. Wśród nich kapitan zespołu Grzegorz Pająk.
– Wypoczynek po zakończeniu rozgrywek był zdecydowanie za krótki. Trwał 2,5 miesiąca, przydałyby się jeszcze 3 tygodnie. Ale nie awansowaliśmy po to, by narzekać. Wracamy od razu na pełne obroty. Będziemy chcieli wysoko postawić poprzeczkę.
Sezon PlusLigi rozpoczyna się 2 października. W inauguracyjnej kolejce lubelskich siatkarzy będzie czekać spore wyzwanie – domowy mecz z mistrzem Polski Jastrzębskim Węglem.
JK / opr. WM
Fot. archiwum