Premiera spektaklu pt. „Małe zbrodnie małżeńskie” Erica-Emmanuela Schmitta w reżyserii Marka Pasiecznego zakończy w sobotę (31.07) sezon w lubelskim Teatrze im. Juliusza Osterwy. Podczas przedstawienia widzowie usłyszą muzykę graną na żywo.
Jak wyjaśnił reżyser, to dramat sceniczny bazujący na idei tanga.
– Tango jako gatunek muzyczny ma na celu ukazanie namiętności pomiędzy kobietą a mężczyzną, namiętności nieskonsumowanej – powiedział Marek Pasieczny. – W naszym przedstawieniu wykorzystujemy tanga przedwojenne, „Ta ostatnia niedziela”, „Kogo nasza miłość obchodzi”, w wykonaniu Marty Ledwoń, aktorki wcielającej się w postać żony głównego bohatera, Lisy. Są dopowiedzeniem tego, czego nie mówi nam wprost tekst dramatu. Lisa śpiewa o tęsknocie za miłością, której brakuje jej w małżeństwie — dodał.
Podczas spektaklu widzowie usłyszą muzykę graną na żywo. Kierownikiem muzycznym jest Grzegorz Frankowski, który gra na kontrabasie. Na fortepianie będzie mu towarzyszyć Jacek Bylica i Piotr Kopietz na bandoneonie.
– Pełni temperamentu i kreatywności artyści, oczarowani ekspresją, jaką wyzwala tango, wykorzystując podstawowy w tangu instrument, bandoneon, potrafią poruszyć najczulsze struny serc słuchaczy, dając znanym melodiom nowe życie w postaci wyjątkowo pięknych aranżacji – ocenił reżyser.
Po sobotniej premierze w foyer teatru ma odbyć się potańcówka w klimacie tanga. Pokazy przedpremierowe „Małych zbrodni małżeńskich” zaplanowano na czwartek (29.07) i piątek (30.07).
PAP / RL / opr. LysA
Fot. archiwum