Senat za wyborem prof. Marcina Wiącka na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich

wiacek 4 2021 07 21 160424

Prof. Marcin Wiącek będzie nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Senat w środę w głosowaniu wyraził zgodę na powołanie go na 5-letnią kadencję. Wiącek obejmie stanowisko po złożeniu ślubowania. Za wyborem prof. Wiącka zagłosowało w środę 93 senatorów, nikt nie był przeciw, zaś pięciu senatorów wstrzymało się od głosu.

– Od początku mojej aktywności naukowej prezentowałem i nadal popieram pogląd o prymacie naszej konstytucji nad wszelkimi umowami międzynarodowymi – powiedział w środę w Senacie kandydat na Rzecznika Marcin Wiącek. Zapewnił też, że w Biurze RPO otworzy szeroko drzwi osobom potrzebującym pomocy prawnej.

Podczas przemówienia w Senacie Wiącek podkreślił, że nie należy i nigdy nie należał do żadnej partii politycznej. Zaznaczył też, że ważne jest dla niego doprecyzowanie i rozwijanie kierunków działania RPO, aby skuteczniej wspierały osoby z uzasadnionym poczuciem wykluczenia, wynikającym np. z niepełnosprawności, nieporadności, kryzysu bezdomności, osobistych przekonań. – Zapewniam, że w Biurze RPO otworzę szeroko drzwi osobom potrzebującym rady, wsparcia czy działań procesowych – dodał.

Kandydat podkreślił, że docenia i będzie kontynuował wysiłki, jakie były podejmowane przez ostatnich 30 lat zmierzające do wprowadzenia Polski do grona w tolerancyjnych i świadomych społeczeństw o najwyższej kulturze prawnej. „- ednocześnie stanowczo odradzam, a jako Rzecznik sprzeciwiałbym się temu, aby w ramach sporu politycznego szafować takimi wartościami jak skuteczność objęcia obywateli RP mechanizmami ochrony prawnej wynikającymi z praw międzynarodowego w tym z traktatów konstytuujących UE. Podkreślam, że od początku mojej aktywności naukowej prezentowałem i nadal popieram pogląd o prymacie naszej konstytucji nad wszelkimi umowami międzynarodowymi – wskazał Wiącek.

Dodał, że nadrzędność konstytucji akcentowana jest w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. – Jednakże nawet twardzi wyznawcy takiego stanowiska nie są upoważnieni do poszukiwania między polską ustawa zasadniczą a traktatami międzynarodowymi pozornych sprzeczności, których skutki usuwania mogą zagrozić stabilności systemu ochrony praw człowieka. Apeluję, aby poszczególne władze publiczne poszukiwały rozwiązań bieżących problemów prawnych i politycznych w duchu kompromisu i w poczuciu odpowiedzialności za długofalowe efekty swoich działań – dodał.

Wiącek powiedział, że widzi też potrzebę wzmożenia działań RPO w obszarze urzeczywistnienia praw człowieka. W tej materii wymienił m.in. prawo do życia w czystym środowisku, prawo do pokojowego demonstrowania swoich poglądów, prawo do niezależnego i sprawnego rzetelnego sądu. prawo do ochrony zdrowia. – Działania moje jako RPO chciałbym oprzeć na trzech definiujących się filarach jakimi są godność, równość i dialog – podkreślił Wiącek.

Podczas senackiej debaty nad wyborem nowego RPO prof. Marcin Wiącek był pytany o wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, który w ubiegły czwartek orzekł o niezgodności z prawem unijnym systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. – Ten wyrok wskazuje, że model odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, kontekst, w jakim ten model został wprowadzony i liczne inne okoliczności towarzyszące zmianie prawa w tym zakresie, prowadzą do zagrożenia dla niezawisłości sędziowskiej – odparł.

Jak mówił, minimalny standard niezawisłości sędziowskiej zakłada, że sędzia nie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za wydane orzeczenia. – I ten standard został uznany przez TSUE za zagrożony – wskazał. Wyraził przy tym opinię, że wyrok TSUE adresowany jest przede wszystkim do ustawodawcy. – Jeśli chodzi o wykonanie tego orzeczenia to ja, jeśli byłaby taka wola ze strony uczestników życia publicznego, z zaszczytem podjąłbym się funkcji koordynowania pracy nad wykonaniem tego orzeczenia – powiedział Wiącek.

Wiącek wyraził też przekonanie, że istnieje płaszczyzna porozumienia w tym zakresie. – Wierzę, że istnieje możliwość, aby wspólnie zasiąść do stołu i zastanowić się, jak dokonać korekty tej reformy w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej. Tak, aby z jednej strony zadośćuczynić intencjom twórców tej reformy, a z drugiej strony żeby wycofać się z pewnych regulacji, które są powodem, że TSUE wydał taki, a nie inny wyrok – zaznaczył prawnik.

Jego zdaniem, „możliwe jest stworzenie kompromisowego rozwiązania”. – Zobowiązuję się do tego, że jeżeli zostanę RPO, to wystąpię z taką propozycją i z zaproszeniem do wszystkich podmiotów odpowiedzialnych za kształt polskiego prawa i zainteresowanych kształtem polskiego prawa w tym zakresie do dyskusji – dodał.

Wiącek zadeklarował też, że chciałby współpracować z dotychczasowymi zastępcami RPO. – Jeśli zostanę RPO, to stanę się członkiem zespołu. Mam nadzieję, że ten zespół mnie zaakceptuje. Chciałbym współpracować z ludźmi, którzy tworzą Biuro RPO. Również uwzględniając zastępców RPO – powiedział RPO. Podkreślił, że ceni wieloletnie doświadczenie, działalność i wiedzę Stanisława Trociuka, Hanny Machińskiej i Macieja Taborowskiego. – Jeśli państwo będą życzyli sobie kontynuować współpracę ze mną jako rzecznikiem, to będę zaszczycony – dodał.

Rzecznika powołuje Sejm za zgodą Senatu. Kandydaturę Wiącka zgłosiły wspólnie klub PiS i kluby opozycyjne – PSL-Koalicja Polska, UED, Konserwatyści oraz Lewicy, a także koło Polska 2050 oraz Polskie Sprawy. Sejm wybrał go na nowego RPO na początku lipca.

Ustawowa kadencja RPO Adama Bodnara upłynęła we wrześniu ubiegłego roku. Z uwagi na brak wyboru jego następcy Bodnar pozostawał na stanowisku do zeszłego czwartku. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Przepis ten stracił moc obowiązującą 15 lipca. 

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. @PolskiSenat

Exit mobile version