Niedźwiedzie w chełmskich lasach. Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat!

bear 422682 1920 2021 07 15 073403

Sensacja przyrodnicza w rejonie Chełma. Kamery straży granicznej zarejestrowały niedźwiedzie w jednym z nadbużańskich lasów. To niespotykany widok. W Nadleśnictwie Chełm w ciągu 40 lat tylko raz natknięto się na ślady tych ssaków.

Teraz pojawiła się tu trzyosobowa rodzina niedźwiedzi brunatnych – młoda samica z dwójką młodych. – Zwierzęta mogły tu przyjść z Bieszczad, albo Ukrainy – twierdzi Piotr Kosmala z Nadleśnictwa Chełm. – Dostaliśmy informację ze straży granicznej, że fotopułapki zarejestrowały niedźwiedzie nad Bugiem w okolicy wsi Hniszów. Nagrania pochodziły z kamer na podczerwień.   

– Jest to swego rodzaju ewenement, bowiem od lat nie stwierdzono bytowania tych ssaków na terenie lasów województwa lubelskiego. Nieoficjalne dane mówią, że ostatnie ślady bytowania niedźwiedzia stwierdzono na terenie Lasów Janowskich – mówi Maciej Wójcik, specjalista służby leśnej ds. gospodarki łowieckiej w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. – Pierwotnie całe Roztocze było znane z bytowania niedźwiedzi. Wyparte zostały one jednak z powodu działalności człowieka. Zresztą historycznie gatunek ten zasiedlał teren praktycznie całego kraju.

– W lasach koło Chełma stwierdzono jeden przypadek odnalezienia tropów niedźwiedzia w ciągu 40 lat – przypomina Kosmala. – Mieliśmy kiedyś sygnał od leśniczego, że zauważył tropy. Oglądało je też kilku innych leśników, którzy potwierdzili: „Tak, to przeszedł niedźwiedź”.  Samo zwierzę nie było widziane. Ale to był jeden wypadek, kilka tropów w Leśnictwie Stańków.   

– To na pewno efekt migracji, prawdopodobnie spowodowany za dużą liczbą tego gatunku na jednym terenie. Nie można wykluczyć, że te niedźwiedzie będą się chciały tu osiedlić. Chociaż pod tym względem bardziej atrakcyjne wydają się Lasy Sobiborskie – tłumaczy prof. Marian Flis, kierownik Zakładu Gospodarki Łowieckiej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – W naszych warunkach geograficznych środowiskiem niedźwiedzi są przede wszystkim Tatry i Bieszczady. Nawet jeśli przybyły z Ukrainy, te niedźwiedzie na pewno migrują więc w kierunku północnym.

– Wydaje się, że warunki środowiskowe na tych terenach pozwolą, by niedźwiedź znalazł to, czego potrzebuje – dodaje Wójcik. – Przyciągają je tu jagodziska, a niedźwiedź uwielbia jagody. Poza tym Lasy Sobiborskie to duży kompleks, z wieloma niedostępnymi terenami. Mogą tu też znaleźć miejsce do zimowania. Na nizinach niedźwiedzie też sobie radzą z wykopaniem gawry. W tym celu wyszukują wykroty, naturalne zagłębienia. 

– Sam fakt rozprzestrzeniania się niedźwiedzi może mieć wiele przyczyn. Po pierwsze są to powody wewnątrzpopulacyjne, czyli w którymś miejscu stało się ich zbyt dużo i młode osobniki przemieszczają się w poszukiwaniu nowych ostoi. Być może wpłynęło na to kolejne płoszenie, ciągłe niepokojenie zwierząt, czyli presja człowieka – wymienia Flis. – Migracja w okolice Chełma jest jednak bardzo odległa, rzadko spotykana u niedźwiedzi. Aczkolwiek należy zaznaczyć, że zwierzęta te w warunkach naturalnych mają bardzo duże areały bytowania – do 100 kilometrów kwadratowych.

– W razie spotkania z tym zwierzęciem najważniejsze jest zachowanie spokoju i pamiętanie o kilku zasadach – mówi Wójcik. – Najlepszym sposobem jest jak najszybsze wycofanie się, nie stwarzanie okazji do bliższego kontaktu poprzez próbę nagrania filmiku czy zrobienia zdjęć.  Może się to okazać niebezpieczne, szczególnie gdy mamy do czynienia z niedźwiedzicą, która wodzi młode. Poza tym to gatunek bardzo nieobliczalny – niedźwiedź może zaatakować bez szczególnego powodu.     

Leśnicy jednak uspokajają, że dzikie zwierzęta zazwyczaj unikają ludzi.

Niedźwiedzie wyraźnie kierują się na północ. Poza Hniszowem były widziane także w rejonie Woli Uhruskiej i Zbereża.

RyK / opr. ToMa

Fot. pixabay.com (zdjęcie poglądowe) / nadesłane

Exit mobile version