Nowe metody wyłudzania pieniędzy. Oszuści nie mają wakacji

68 187694 mo2 2021 07 07 173346

Nie zmniejsza się liczba oszustw dokonywanych metodą „na wnuczka” czy „na policjanta”. Przestępcy wymyślają jednak nowe metody wyłudzania pieniędzy – ostatnio podają się za prawników. Przekonują starsze osoby, że ich bliscy spowodowali śmiertelny wypadek.

– Tylko w Lublinie miesięcznie policja ma kilkadziesiąt zgłoszonych prób wyłudzenia pieniędzy – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji komisarz Kamil Gołębiowski: – Nie ma praktycznie dnia, abyśmy nie otrzymywali zgłoszenia o próbie wyłudzenia metodą „na policjanta” czy też „na wnuczka”. Takich sytuacji, gdzie dochodzi do wyłudzenia jest na szczęście mniej, jednak praktycznie każdego tygodnia mamy przypadki, gdy ktoś stracił oszczędności swego życia. Często są to bardzo duże kwoty.

– Ostatni przypadek to 77-latka z Lublina – mówi Kamil Gołębiowski: – Do kobiety zadzwoniła osoba podająca się za policjanta. Mężczyzna powiedział, że córka 77-latki spowodowała wypadek drogowy, może pójść do więzienia i potrzebne są pieniądze na kaucję. I faktycznie tak się stało. Do 77-latki przyszła fałszywa pani mecenas, która odebrała od niej wszystkie pieniądze i kosztowności, łącznie ok. 70 tysięcy złotych.

CZYTAJ: Do drzwi zapukała fałszywa mecenas. 77-latka straciła 70 tys. zł

– Oszuści potrafią wymyślić różne historie. Mieszkance Białej Podlaskiej opowiedzieli, że jej wnuczka potrąciła na przejściu dla pieszych kobietę w zaawansowanej ciąży – mówi rzecznik bialskiej policji Barbara Salczyńska-Pyrchla: – Dodali również, że stan pokrzywdzonej jest bardzo ciężki, że leży pod respiratorem, natomiast życia dziecka nie udało się uratować. Rozmówca twierdził, że należy działać szybko, wpłacając kaucję w wysokości aż 180 tysięcy złotych. Pokrzywdzona, będąc przekonana, że w ten sposób pomaga wnuczce, przekazała nieznajomemu te pieniądze w dwóch transzach. Łącznie straciła ponad 160 tysięcy złotych.

83-letni mężczyzna, który stracił 40 tysięcy złotych przyznaje, że wszystko brzmiało bardzo wiarygodnie: – Te sytuacje jakoś mobilizują człowieka, żeby nawiązać kontakt i przekazać prawdziwe informacje, bo ufa się tym zawodom. Przekazałem dane pani, która dzwoniła do mnie z poczty. Podałem jej miejsce zamieszkania, nazwisko, imię i wierzyłem w to, że jak „wyrzucę” pieniądze z balkonu, to one wrócą do mnie.

To, jaką metodę wybierze oszust, zależy od informacji, które uda mu się uzyskać w trakcie rozmowy. – Mechanizm tego typu przestępstw jest praktycznie niezmienny – podkreśla Kamil Gołębiowski: – Zmieniają się tylko okoliczności, które często oszuści dostosowują już podczas rozmowy z seniorem. Czekają, aż ta osoba coś zdradzi o sobie, o swojej rodzinie. Jeżeli nie udało im się zdobyć tych informacji, to bardzo często oszust mówią o tym, że pieniądze w banku osoby starszej są zagrożone. A jeżeli nie udaje się pójść w tym kierunku, to mówią o tym, że ktoś może włamać się do domu seniora.

Wykrycie sprawców nie jest łatwe, choć policja coraz skuteczniej walczy z oszustami: – Powołaliśmy całkiem niedawno specjalną grupę śledczą, która zajmuje się tego typu przestępstwami – zaznacza Kamil Gołębiowski: – Są to policjanci wyspecjalizowani w tego typu oszustwach, funkcjonariusze mający doświadczenie, wiedzący jak te mechanizmy działają. I dzięki temu zatrzymujemy sprawców. Bardzo często udaje nam się zatrzymać osoby, które biorą udział w tych oszustwach. Niestety, ale odzyskanie tych pieniędzy jest inną kwestią. Z naszego doświadczenia wynika, że one bardzo często są transferowane za granicę, więc odzyskanie gotówki jest o wiele trudniejsze.

Warto zmienić numer telefonu – tak, aby nie znalazł się on już w starej książce telefonicznej, z której często korzystają przestępcy wybierając ofiary. Można też ubezpieczyć się od takiego oszustwa, bo niektóre firmy wprowadziły specjalne polisy.

Policjanci ze wspomnianej specjalnie powołanej grupy śledczej ostatnio zatrzymali 22-latkę, która jest podejrzana o udział w oszustwach metodą „na policjanta”. Kobieta wpadła w Gdańsku, niedługo po dokonaniu jednego z przestępstw. Policjanci zabezpieczyli przy niej 10 tysięcy złotych.

CZYTAJ: Podszywała się pod funkcjonariuszkę CBŚP. Oszustka w rękach policji

TSpi/ opr. DySzcz

Fot. KWP Lublin/ archiwum

Exit mobile version