Nowe pawilony i woliery. Zoo w Zamościu zaprasza na wielkie otwarcie

20210715 0931501 2021 07 15 184307

W zamojskim zoo zakończono kolejny piąty etap rozbudowy. Na ponad 2 hektarach, mieszczących do tej pory ogród botaniczny, w ciągu dwóch lat wyrosły solidne woliery dla ptaków, wybiegi dla zwierząt, a nawet amerykańskie pueblo.

Na dzień przed otwarciem po nowych obiektach reporterkę Radia Lublin oprowadzał  dyrektor Ogrodu Zoologicznego im. Stefana Milera w Zamościu, Grzegorz Garbuz.

– Razem z architektami opracowaliśmy koncepcję, że wszystkie te ekspozycje, które będziemy mogli oglądać, są zgrupowane w jednym miejscu i podzielone na strefy zoogeograficzne. Mamy część azjatycką, amerykańską i afrykańską. W tej chwili jesteśmy w części azjatyckiej. Przed nami ogromna woliera dla orłanów, przylegająca do niej woliera dla nahurów górskich i po prawej stronie nowo zaaranżowany wybieg dla antylopy garny. Ten wybieg wykorzystuje stajenkę z drugiego etapu, ale wybieg jako taki jest nowy – tłumaczy Grzegorz Garbuz.

– Przyjechaliśmy z daleka. Pierwszorzędną sprawą przy zwiedzaniu Zamościa są odwiedziny w zoo. Dla nas jest to naprawdę świetna rzecz. Bardzo się nam tu podoba, jest czysto i dużo zwierząt. Pogoda jest rewelacyjna i są zachwycające nowe obiekty. Z daleka naprawdę robią wrażenie. Jest bardzo fajnie, nie mogę się doczekać, aż będą nowe zwierzęta – mówią odwiedzający.

– Jeżeli chodzi o konstrukcje, było to naprawdę wielkie wyzwanie, bo rozwiązania, które zaproponowali projektanci, są nowatorskie. Ale podołaliśmy temu wszystkiemu i na pewno zabiorę tu swoje wnuczki, żeby obejrzały dzieło dziadka – twierdzi Józef Dawid, kierownik robót konstrukcyjnych.

– Przechodzimy do pawilonu ptaszarni. Niejako spina on klamrą wszystkie te ekspozycje. Zaczyna się dużą wolierą dla żurawia mandżurskiego. I to jest ostatni element z azjatyckiej części. W hali wolnego lotu niewielkie ptaki będą latały nad głowami zwiedzających, pośród zieleni – mówi Grzegorz Garbuz.

– Jeżeli chodzi o ptaszarnię, jest to właściwie czwarty obiekt tego typu w Polsce – informuje Ryszard Topola, asystent hodowlany w zamojskim ogrodzie zoologicznym. – Mamy nadzieję, że będzie miejscem, gdzie spróbujemy pogodzić to, co niemożliwe, czyli rozmnażać ptaki i prezentować je zwiedzającym. Umieściliśmy tam właściwie same bardzo interesujące gatunki, wyjątkowo rzadkie i widowiskowe. Ktoś, kto zobaczy gołębia ogoniastego, który jest wielkości solidnej kury, nie zechce uwierzyć, że jest to gołąb. Zwłaszcza że ma jeszcze na głowie dziwny czub. Mamy też dzioborożce srebrnolice, które się bardzo ładnie prezentują i są gatunkiem, który chyba najlepiej się zaadaptował. Bardzo ładnie zaaklimatyzowała się także jedyna w Polsce para kakadu inka – dodaje.

– Kilka lat będzie trwało, zanim uda nam się wszystko zapełnić tak, jak chcemy, takimi zwierzętami i w takiej liczbie, by mogły one w pełni wykorzystać ten nowo powstały areał. Tutaj mamy Pumbę, czyli guźca. Mamy już całą obsadę z króla lwa. Timona i samego Króla Lwa też – dodaje Grzegorz Garbuz.

Uroczyste otwarcie zoo w piątek 16 kwietnia o godzinie 13.00. Udostępnienie nowej części ogrodu dla zwiedzających nastąpi od godz. 15.00.

Koszt tego etapu rozbudowy to ok. 31 mln złotych, z czego 18 mln pochodzi ze środków unijnych.

W kolejnym etapie rozbudowy ogrodu zaplanowano m.in. pawilon dla nosorożca indyjskiego i wybieg z basenem dla pingwinów.

AP / opr. LysA

Na zdjęciu woliera orłanów, fot. Agnieszka Piela

Exit mobile version