Opole Lubelskie: szpital nie przyjął pacjenta z podejrzeniem zawału. Zmarł w drodze do innego

karetka 2021 07 29 171610

Prokuratura Okręgowa w Lublinie ma zająć się sprawą śmierci mężczyzny, który nie został przyjęty w szpitalu w Opolu Lubelskim. Pana Andrzeja do szpitala przywiózł jego przyjaciel. Zostali odesłani do szpitala w Poniatowej.

Wojciech Walczyk, przyjaciel zmarłego pana Andrzeja, umówił się z nim w ubiegły czwartek pod domem. Pan Andrzej nie wyszedł na umówione spotkanie.

– Odruchowo sięgnąłem po telefon – opisuje zdarzenie Wojciech Walczyk. – A on mówi, że stoi u siebie pod bramą i przypuszczalnie ma zawał, bo kłuje go w piersi, ręka mu drętwieje. A przyjaciel już cztery lata temu przeszedł zawał. Szybciutko ruszyliśmy do szpitala, bo oddalony jest on o około 100 metrów. Podwiozłem go tam. A na izbie przyjęć mówią, że nie mają sprzętu. Lekarz wysłał nas do Poniatowej, gdzie też jest izba przyjęć.  

W połowie ok. 10-kilometrowej drogi pan Andrzej stracił przytomność. – Zawiozłem go do szpitala w Poniatowej. Wyciągnęliśmy go z samochodu. Po półgodzinnej reanimacji okazało się, że nastąpił zgon – opisuje Wojciech Walczyk.

Skontaktowaliśmy się ze szpitalem w Opolu Lubelskim. Zostaliśmy poinformowani, że szpital nie udziela na ten temat informacji i jest na etapie postępowania wyjaśniającego „zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego”. Jak informuje szpital, efekty tego postępowania będziemy mogli poznać po niedzieli.

Sprawą zajmuje się także Narodowy Fundusz Zdrowia – Podejmujemy wszelkie czynności w celu ustalenia wszystkich okoliczności tej sprawy – mówi Magdalena Musiatowicz z lubelskiego NFZ. – Już 28 lipca, kiedy otrzymaliśmy informację o zaistniałej sytuacji, wystąpiliśmy do Powiatowego Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim o złożenie pilnych wyjaśnień. Czekamy na nie. Jednocześnie dzisiaj, 29 lipca Terenowy Wydział Kontroli NFZ w Lublinie rozpoczął kontrolę w placówce. Zależy nam na wnikliwym zbadaniu tej sprawy. Adekwatnie do wyników kontroli podejmiemy dalsze kroki.

Zapytaliśmy NFZ o procedury, w jakich pacjent może zostać przyjęty do szpitala, szczególnie w sytuacjach zagrożenia życia. – Szpitale i inne placówki medyczne we własnym zakresie opracowują szczegółowe procedury postepowania z pacjentem. Oczywiście osobie, która znajduje się w stanie zagrożenia życia, musi zostać udzielona natychmiastowa pomoc – mówi Magdalena Musiatowicz.

Do sprawy będziemy wracać.

ElKa / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version