Paweł Danielczuk: Wszystko wskazuje na to, że sztafeta będzie się bić o medale

mid 21730325 2021 07 30 212054

Na igrzyskach olimpijskich w Tokio w piątek 30 lipca wystąpiła czwórka zawodników AZS-u UMCS-u Lublin. Najlepiej wypadła lekkoatletka Małgorzata Hołub-Kowalik, która pobiegła w sztafecie mieszanej 4×400 metrów. Polacy wygrali swój bieg półfinałowy, a przy okazji ustanowili rekord Europy czasem 3 minuty 10,44 sekundy.

– Hołub-Kowalik początkowo nie było na liście startowej – zauważa koordynator sekcji lekkoatletycznej w lubelskim klubie Paweł Danielczuk: – Wczoraj jeszcze nie była awizowana do składu, dzisiaj (30.07) trenerzy postanowili jednak na nią postawić. Fantastyczny bieg całej czwórki. Na pewno mocno ściskaliśmy kciuki za Gosię Hołub-Kowalik, która rewelacyjnie pobiegła na trzeciej zmianie. Sztafeta pobiła rekord Europy, awans z pierwszego miejsca, tak więc w finale będzie jeden z lepszych torów. Wszystko wskazuje na to, że będziemy się bić o medale. Oby tak było.

– Ten rekord przetrwa tylko 24 godziny. Będzie gruby medal i to nie brązowy – zapewniła po sztafecie sama Małgorzata Hołub-Kowalik.

Hołub-Kowalik przyznała, że zadaniem, które wyznaczył jej trener, było wypracowanie możliwe dużej przewagi, by ułatwić zadanie biegnącemu ostatnie okrążenie Duszyńskiemu. – Zrobiłam, co mogłam. Zadanie z jednej strony miałam bardzo łatwe, bo nie miałam nikogo obok, więc musiałam biec swoje. Ale z drugiej, nie miałam też żadnego odnośnika, musiałam walczyć cały czas sama ze sobą. Wiedziałam, że jesteśmy świetnie przygotowani. Trenowaliśmy wszyscy razem, więc wiemy, w jakiej jesteśmy dyspozycji – zaznaczyła.

Wspomniała z uśmiechem moment, w którym zobaczyła, że w pierwszym biegu eliminacyjnym padło wiele rekordów krajów. – Pomyślałam: „na bogato”. Ale my dołożyliśmy rekord Europy, więc biegniemy… jeszcze bardziej na bogato. Ale ten rekord Europy przetrwa tylko 24 godziny. Oczywiście zostanie poprawiony przez nas – skwitowała.

Finał w sobotę o 14:35 czasu polskiego.

Gorzej na stadionie lekkoatletycznym poszło Paulinie Gubie, która odpadła w eliminacjach pchnięcia kulą ze słabym wynikiem 16 m 98 cm.

Na olimpijskim basenie wystąpili Laura Bernat i Konrad Czerniak. Młoda pływaczka odpadła w półfinale wyścigu na 200 m stylem grzbietowym i została sklasyfikowana na 14. miejscu. Z kolei Czerniak nie przebrnął eliminacji 50 m stylem dowolnym uzyskując dopiero 31 czas.

AR / PAP / opr. Dyszcz / ToMa

Fot. PAP/Leszek Szymański

Exit mobile version