Burzowe popołudnie i wieczór na wschodzie województwa lubelskiego. W niedzielę 18 lipca do godziny 21.00 nie odnotowano poważniejszych szkód.
Strażacy wyjeżdżali 6 razy do połamanych gałęzi i drzew w powiecie chełmskim. Trzy podobne zdarzenia odnotowano w powiecie zamojskim, 1 w hrubieszowskim. Interweniowano także przy 6 podtopieniach domów, m.in. w gminie Leśniowice i Wojsławice.
CZYTAJ: Minister Adamczyk: Słuchajcie komunikatów i śledźcie prognozy pogody
Po południu burza przeszła też nad Zamościem, nie wyrządzając większych szkód.
Przed godziną 21.00 burza dotarła nad Włodawę i Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie. Jak informuje dyżurny Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie, na razie druhowie wyjeżdżali do 2 powalonych drzew i jednego zalanego mieszkania w Woli Uhruskiej.
Po południu burzowo było także nad roztoczańską gminą Susiec. Strażacy nie mieli jednak zgłoszeń od mieszkańców.
Chmury burzowe przesuwają się z południowego zachodu na północny-wschód w kierunku Ukrainy. Nadal jednak obowiązują alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, które ostrzegają przed gwałtownymi burzami i silnym wiatrem na terenie województwa lubelskiego. Takie prognozy dotyczą nocy z niedzieli na poniedziałek.
– W nocy na południu i południowym wschodzie kraju będą się utrzymywały zjawiska najbardziej niebezpieczne. W rejonie województwa lubelskiego, podkarpackiego i małopolskiego spodziewamy się opadów o wysokim natężeniu, ulewnych deszczów nawet do 90-100 mm, możliwe są także silne porywy wiatru do 100 km na godzinę. Na obszarach, gdzie burze najbardziej się rozwiną, wystąpić mogą także opady gradu, ale będzie on raczej towarzyszył opadom deszczu niż występował samoistnie – poinformowała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Anna Woźniak. Jak dodała, zagrożenie ulewnymi deszczami istnieje do południa w poniedziałek.
LeW / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum