Dariusz Kowaluk, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik – zawodniczka AZS-u UMCS-u Lublin – i Kajetan Duszyński czasem 3.10,44 poprawili rekord Europy i awansowali do finału biegu na 4×400 m sztafety mieszanej w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Walka o medale w sobotę (31.07).
Polacy mają jeszcze spore pole manewru, bo sztafeta nie wystąpiła w najmocniejszym składzie. Zabrakło w niej chociażby Karola Zalewskiego i mistrzyni Polski Natalii Kaczmarek. Nie wiadomo jednak, czy trenerzy zdecydują się w sobotę na jakieś roszady.
Piątkowy bieg ułożył się po myśli biało-czerwonych. Kowaluk oddał pałeczkę Baumgart-Witan na czwartej pozycji i to właśnie ona wyprowadziła ją na pierwsze miejsce. Hołub-Kowalik jeszcze powiększyła przewagę, a Duszyński „dowiózł” prowadzenie do mety.
– Rekord Europy brzmi dumnie, ale ten czas będzie obowiązywać tylko 24 godziny, bo w finale będzie taki ogień, że aż boję się o tym mówić – zaznaczyła Hołub-Kowalik.
Polacy mieli w eliminacjach najlepszy czas. Zdyskwalifikowani zostali Amerykanie, którzy przekroczyli strefę zmian. Drudzy Holendrzy osiągnęli 3.10,69.
Finał w sobotę (31.07) o godz. 14.35 czasu polskiego.
Gorzej na stadionie lekkoatletycznym poszło innym zawodnikom AZS-u UMCS-u Lublin. Paulina Guba odpadła w eliminacjach pchnięcia kulą ze słabym wynikiem 16m 98 cm.
Na olimpijskim basenie wystąpili Laura Bernat i Konrad Czerniak. Młoda pływaczka odpadła w półfinale wyścigu na 200 m stylem grzbietowym i została sklasyfikowana na 14. miejscu. Z kolei Czerniak nie przebrnął eliminacji 50 m stylem dowolnym, uzyskując dopiero 31 czas.
RL / PAP / AR / opr. WM
Fot. archiwum