Współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów PiS nie mogą zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa, chyba że, mając kompetencje i doświadczenie zawodowe, znajdą się w nadzwyczajnej sytuacji życiowej – głosi uchwała, zwana sanacyjną, przyjęta na sobotnim (3.07) kongresie Prawa i Sprawiedliwości.
– Przeciwdziałanie przypadkom nepotyzmu wśród członków partii opóźniła pandemia, która wymagała skupienia się na zdrowiu Polaków i gospodarce – wyjaśniał w Radiu Lublin poseł PiS, wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. – Gdyby polityka szła normalnym torem, to pewne reakcje wystąpiłyby szybciej. Co zrozumiałe, skoncentrowaliśmy się na sprawie absolutnie zasadniczej, czyli wyjściu z epidemii. Ważne sprawy, także te partyjne i trochę nas obciążające, mogły być rozwiązywane szybciej. Jednak stało się, jak się stało. Najważniejsza była dla nas sytuacja zdrowotna i bezpieczeństwo Polaków oraz zapewnienie szybkiego wyjścia z kryzysu. To się udało. Sprawy partyjne zeszły na nieco dalszy plan, ale dzisiaj wracają i rozwiązujemy również te kwestie.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział wczoraj (4.07), że „osoby, które kwalifikują się pod rygory tej uchwały, muszą liczyć się z tym, że ich krewni pożegnają się ze stanowiskami”. Jak doprecyzował gość Radia Lublin, ewentualne rozwiązanie umów o pracę, odwołanie ze stanowisk lub pozbawienie funkcji będzie odbywać się zgodnie z zasadami obowiązującymi w danej firmie.
Cała rozmowa w materiale wideo:
JB / opr. WM
Fot. archiwum