Właściciel depotu kontenerowego przy ulicy Wspólnej w Terespolu zmieni lokalizację składowania kontenerów poza miasto. To efekt interwencji burmistrza miasta w związku ze skargami mieszkańców ulicy, którzy narzekają na uciążliwość prowadzenia takiej działalności.
– Przeszkadza nam częsty ruch TIR-ów, który zagraża naszemu bezpieczeństwu – mówią mieszkańcy.- Pojazdów jest bardzo dużo, a jednak jest tutaj osiedle mieszkaniowe. To jest jednak duża masa pojazdów. Samochody ciężarowe powodują drgania, wibracje w mieszkaniu. Ciężko się mieszka, jest hałas, zagrożenie dla dzieci, które tutaj rowerkami sobie jeżdżą. Utrudnienia pojawiły się znaczne. My jako mieszkańcy wysuwaliśmy pismo do burmistrza miasta Terespol, żeby ograniczyć jakoś ten ruch.
– Wypracowaliśmy jakiś kompromis – mówi burmistrz Terespola, Jacek Danieluk. – Mam nadzieję, że to jest kompromis. Na nasz wniosek po zaakceptowaniu przez wydział komunikacji starostwa powiatowego, zmieniliśmy organizację ruchu. W tej chwili tą ulicą nie można jeździć ciężarówkami powyżej 20 ton dopuszczalnej masy całkowitej. Przedsiębiorca zadeklarował, że zmieni miejsce lokalizacji składowania kontenerów na teren poza miastem Terespol. Twierdzi, że ten termin zmiany lokalizacji składowania kontenerów, a jednocześnie przeniesienie miejsca działalności gospodarczej z Terespola, to będzie 31 grudnia. Ja, jak i mieszkańcy Terespola prosiliśmy tego pana, aby uczynił to niezwłocznie i jak najszybciej. W tej chwili dokonaliśmy kolejnej tymczasowej zmiany organizacji ruchu do 31 sierpnia, aby pan mógł swobodnie wywieźć kontenery składowane przy ulicy Wspólnej.
– Działalność polega na magazynowaniu, składowaniu pustych kontenerów – mówi właściciel depotu kontenerowego. – Po ich rozładunku muszą poczekać na klienta, który będzie chciał coś w te kontenery załadować. One na kołach ciężarówek przyjeżdżają puste do nas na depot, tutaj je składamy. I w momencie kiedy klient znajduje jakiś towar do załadunku, z powrotem ładujemy je puste na samochody i wysyłamy na załadunek. Po jakichś trzech miesiącach prowadzonej działalności, z dnia na dzień, 15 czerwca na drodze pojawiło się oznakowanie zakazujące wjazdu pojazdom ciężarowym. To po prostu z dnia na dzień odcięło moją działalność od możliwości funkcjonowania. Nie dostałem żadnej informacji wcześniej i właśnie z tego powodu strasznie ubolewam.
Ta zmiana organizacji ruchu została skorygowana tak, że do 31 sierpnia właściciele posesji mogą korzystać i wjeżdżać TIR-ami na tę ulicę: – Tak, ale to pod długotrwałym boju i rozmowach z burmistrzem, który w ogóle nie chciał rozmawiać. Należało zadzwonić, że jest ze strony mieszkańców jakiś bunt, że coś tutaj przeszkadza i szukajmy rozwiązania. Gdybym ja też wiedział, że te znaki się pojawią, jakoś mógł wstrzymać te transporty, cokolwiek zrobić, a nie z dnia na dzień, nagle zobaczyliśmy znaki na drodze i policję, która zatrzymywała ciężarówki. Po tym miesiącu, bo to równy miesiąc od dnia postawienia znaku do umieszczenia tabliczek, udało się wypracować taki kompromis, nad którym też strasznie ubolewam, bo to nijaki kompromis. Burmistrz pozwolił nam działać do końca roku w tej lokalizacji, natomiast później musimy się wynieść. Do końca roku muszę zamknąć oddział w Terespolu na ulicy Wspólnej. I teraz muszę znaleźć inną działkę, która spełni takie wymagania, żeby tam prowadzić tego typu przedsięwzięcie.
– Czy ja musiałam informować pana? Nie ma takiego artykułu, takiej ustawy. Ja powiem inaczej: jeżeli ktoś rozpoczyna tego typu uciążliwą działalność gospodarczą, to przede wszystkim powinien przyjść do włodarza miasta, porozmawiać jak my to widzimy. I co najistotniejsze powiedziałem temu panu, że powinien pójść do mieszkańców i zadać im pytanie, czy nie będzie to mieszkańcom przeszkadzało w ich codziennym życiu?
Temat uciążliwości ruchu tirów na ulicy Wspólnej podejmowany był na ostatniej sesji rady miasta.
MaT / opr. AKos
Fot. nadesłane