Dobiega końca rewitalizacja skweru w Janowie Podlaskim. W centrum miejscowości będzie m.in. punkt informacji turystycznej, toalety i… fontanna z końmi. Prace wiązały się jednak z wycinką 90 spośród 140 drzew. Sprawdziliśmy, jak inwestycję oceniają mieszkańcy miejscowości.
– Na pewno będzie ładnie. Janów słynie z koni i już dawno powinny się tu znaleźć – uważają mieszkanki. – Budynek i ławeczki są eleganckie. Bardzo mi się to podoba. Zmiana była tu po prostu potrzebna. Gromadziło się tu dużo ptactwa, ale jakoś zdołano sobie z tym poradzić. Nie można tu było nawet usiąść. Teraz jest bardzo dobrze.
– Wcześniej było tu pełno drzew, nie było żadnych ścieżek ani przejść. Teraz chyba będzie lepiej. Podobają mi się konie na fontannie – dodaje kolejny mieszkaniec.
– Wycięli za dużo drzew, nie powinno się tak robić. Miejsce jest za bardzo wybetonowane. Może nie było dobrze, ale przynajmniej było więcej drzew i zieleni – uważają inni mieszkańcy.
– Dokonaliśmy rewitalizacji skwerku w centrum. Pojawiły się tam takie elementy jak: pawilon, obiekt użyteczności publicznej, fontanna z końmi, alejki, plac, ławki – wszystko to dla mieszkańców – mówi wójt gminy Janów Podlaski Leszek Chwedczuk. – Oczywiście realizacja takiej inwestycji nie byłaby możliwa bez wycinki drzew. Nie wycinaliśmy ich jednak bez konsultacji. Wszystkie drzewa zostały dwukrotnie przebadane przez dendrologa. Okazało się, że część drzewostanu nie jest w tak dobrej kondycji, jak się wydawało. Ta część, która była w słabym stanie, została usunięta w związku z tym, że były to tzw. podrosty pod drzewami. Wycięto też znaczną część drzew, które trafiały na nowy układ kompozycyjny – tam, gdzie stoi pawilon, fontanna, ławeczki czy miejsce na rowery w ramach trasy Green Velo. Niestety w tych miejscach musieliśmy usunąć drzewa. Wszystkie prace odbywają się pod kontrolą konserwatora zabytków i dendrologa. Należy też zauważyć, że jest sporo nasadzeń. W tej chwili pojawiła się duża przestrzeń dla drzew, które wcześniej wyglądały mizernie, bo były w gąszczu. Ich korony zaczynają się rozwijać.
– Zaprojektowałem fontannę z końmi – mówi Arkadiusz Markiewicz, artysta plastyk z Janowa Podlaskiego. – Konie wykonałem początkowo z gipsu na konstrukcji żelaznej. Przekazane zostaną do odlewni. Stworzyłem cały projekt fontanny, jeżeli chodzi o stronę artystyczną. Sugerowałem się pewnymi wzorcami z Internetu, między innymi fontanną ze Stanów Zjednoczonych z zanurzonymi w niej mustangami. W Janowie zaproponowano mi wykonanie modeli koni arabskich. Konie arabskie zdecydowanie różnią się od mustangów sylwetką, wagą i wielkością. Są to konie niewielkie. Zostały wykonane w skali 1:1. Oczywiście zostały odlane z brązu. Jest to rodzina koni: ogier, klacz i źrebię.
– Dobrze, że będzie gdzie usiąść z dzieckiem. Kiedyś była tu fontanna, ale została zlikwidowana. A tak naprawdę fontanna dodaje uroku miejscowości. Bardzo podobają mi się konie. To także wizytówka Janowa, który zasłynął głównie dzięki stadninie. Jest naprawdę ślicznie – mówią mieszkańcy.
Koszt rewitalizacji skweru wyniósł 4 mln złotych, z czego połowa to dofinansowanie z budżetu Unii Europejskiej.
Oficjalne oddanie do użytku skweru zaplanowano 15 lipca.
MaT / opr. WM
Fot. Małgorzata Tymicka