Po 4 latach przerwy piłkarze Górnika Łęczna znów zagrają w ekstraklasie. Inauguracyjny mecz z Cracovią rozpocznie się w Łęcznej w sobotę 24 lipca o godzinie 15.00.
Meldunki ze spotkania pojawią się na antenie Polskiego Radia Lublin.
Pięć tygodni temu w Łodzi, gdy Górnik po raz trzeci w historii wywalczył awans do piłkarskiej ekstraklasy. Konfetti szybko jednak opadło, szampan został wypity, a piłkarze po krótkich urlopach powrócili do ciężkiej pracy.
– Trzeba wracać do pracy, zakasać rękawy, skupić się na tym, co musimy wykonać. I działać, bo czasu jest mało. Myślę, że trener Kamil Kiereś ma plan i według tego planu będziemy mocno stąpali po ziemi. Woda sodowa nam do głowy nie uderzy i będziemy dobrze przygotowani do sezonu – mówi filar defensywy Górnika, Tomasz Midzierski.
Trener Kamil Kiereś rzeczywiście bardzo mocno stąpa po ziemi. Dla niego drugi awans z rzędu to już historia. – Ten awans to jest puchar w klubowej gablocie, prestiż na następne lata – stwierdza trener.
Liczy się to co tu i teraz. A niespełna trzytygodniowy okres przygotowawczy nie do końca wypadł tak, jak życzyłby sobie tego szkoleniowiec. Z powodu koronawirusa na sparing z Górnikiem nie przyjechała grecka drużyna z Joaniny. W rezultacie łęcznianie rozegrali tylko jeden mecz kontrolny, w którym przegrali z Jagiellonią Białystok aż 0:4.
– Obecna sytuacja jest specyficzna i trudna, ale rok temu udało nam się wyprostować wszystko w ciągu ostatniego tygodnia. Wygraliśmy na inaugurację i kolejne trzy spotkania. Nie mówię, że historia lubi się powtarzać, ale wszystko jest możliwe. Mimo niekomfortowej sytuacji, w ostatnim tygodniu robiliśmy wszystko, żeby w pełni przygotować się do meczu z Cracovią i walczyć na własnym boisku o trzy punkty – dodaje trener Kamil Kiereś
Jak dotąd w letnim okienku transferowym drużynę wzmocniło pięciu zawodników. Wśród nich Janusz Gol, Bartosz Rymaniak i Daniel Dziwniel to doświadczeni piłkarze mający za sobą grę na najwyższym poziomie rozgrywkowym.
– Górnik Łęczna dał mi możliwość powrotu do ekstraklasy, Napędza mnie to do przodu i będę dawał z siebie 100 procent, żeby jak najlepiej pomóc drużynie- mówił Daniel Dziwniel.
Z kolei młodzieżowiec Kryspin Szcześniak, podobnie jak Michał Król, będzie cierpliwie czekać na debiut na najwyższym poziomie rozgrywkowym. – Mam nadzieję, że będę zbierał doświadczenie w ekstraklasie i pomagał drużynie w każdym meczu. Chłopaki super mnie przyjęli. Nie spodziewałem się takiej dobrej atmosfery; jest ona wręcz rodzinna.
Właśnie chemia panująca w łęczyńskiej szatni jest jedną z tajemnic drużyny, która w ciągu dwóch lat wydostała się z drugoligowych czeluści, notując dwa awanse z rzędu.
– Udało się zbudować fajną drużynę. Kiedy zaczęliśmy współpracować w II lidze, seryjnie wygrywaliśmy mecze. Najpierw awansowaliśmy od I ligi, a później do ekstraklasy. Wchodzimy do niej z optymizmem. Jesteśmy zgranym zespołem – mówi obrońca Paweł Baranowski.
Optymizm i chęci muszą być jednak poparte argumentami sportowymi. W ostatnich latach beniaminkowie nie radzili sobie w elicie i po sezonie z powrotem spadali do I ligi.
Obrońca Górnika, Tomasz Midzierski ma świadomość, że poprzeczka jest zawieszona wysoko: – Na pewno poziom jest zdecydowanie wyższy niż w I lidze. Będziemy mieli swój styl, sposób na grę. Czy będzie on skuteczny, „okaże się w praniu”. Ale na pewno będziemy dobrze przygotowani i będziemy się starali nikomu nie oddać pola i pokazać, że beniaminkowie nadają się, żeby grać w ekstraklasie.
– Nie chcielibyśmy, żeby była to tylko jednoroczna przygoda. Pragnęlibyśmy się utrzymać i w następnych sezonach też grać w ekstraklasie – dopowiada Bartosz Śpiączka.
A cel drużyny na zbliżający się sezon precyzuje trener Kiereś. – Celem podstawowym jest utrzymać ekstraklasę dla Górnika Łęczna, ale celem wyższym jest „wychylić głowę” powyżej dziesiątego miejsca. A trzeba sobie stawiać cele wyższe, bo to powoduje, że pracujemy bardziej ambitnie. Staramy się mniej mówić, więcej pracować . Nic nie jest zagwarantowane, ale wszystko jest możliwe.
Bez wątpienia skrzydeł drużynie dodałaby udana inauguracja. O ile zwycięstwa z Cracovią nie można być pewnym, tak można liczyć na wsparcie kibiców, zwłaszcza tych z Trybuny B.
Piersza kolejka ekstraklasy rozpocznie się już w piątek 23 lipca: o 18:00 Bruk-Bet Termalica Nieciecza zagra ze Stalą Mielec, a o 20:30 Lech Poznań podejmie Radomiaka.
JK / opr. ToMa
Fot. archiwum