W wakacje najczęściej dochodzi do wypadków w sektorze budowlanym. Wczoraj (13.07) na terenie budowy w Turce doszło do śmiertelnego upadku. Jak informują inspektorzy pracy, za takie zdarzenia odpowiedzialny jest nie tylko upał, ale także nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy przez pracodawców.
– Przesłuchujemy świadków oraz badamy szczegółowo przyczyny tego wypadku – mówi komisarz Kamil Gołębiowski oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – 59-latek wykonywał prace przy instalacji elektrycznej bloku i w pewnym momencie z nieznanych przyczyn wpadł do szybu windy z wysokości 2 piętra. Życia mężczyzny nie udało się uratować – dodaje.
CZYTAJ: Tragedia na budowie. Nie żyje 60-latek
– Prawdopodobnie przyczyną samego zdarzenia było zasłabnięcie pracownika – twierdzi Wojciech Dziedzic, inspektor pracy z Okręgowego Inspektoratu Pracy. – W tej chwili będziemy to wszystko wyjaśniali. Doszło do wypadku w związku z niezabezpieczoną częścią, przy której wykonywał pracę mężczyzna, czyli szybie windowym. Gdyby to zabezpieczenie było wykonane prawidłowo, szyb byłby przykryty, zaopatrzony w balustrady, nawet przy zasłabnięciu, czy jakimkolwiek zdarzeniu zdrowotnym nie powinno dojść do takiego upadku – dopowiada.
– Od stycznia do maja zarejestrowaliśmy 100 wypadkowych zgłoszeń i w okresie dwóch ostatnich miesięcy, czyli od czerwca do 14 lipca, tych zgłoszeń jest 35 – informuje Monika Sierakowska-Czeladziński, inspektor pracy sekcji wypadkowej. – Istotnie jest więcej wypadków w tym okresie letnim. Najczęściej są to wypadki na budowach i przy maszynach, 4 wypadki z liczby tych 35 w okresie letnim to były wypadki ciężkie i 4 śmiertelne. Tych 8 wypadków było związanych z upadkiem z wysokości. Na pewno wysoka temperatura ma wpływ na efekty pracy, percepcję, zachowanie pracowników, tempo pracy i ich możliwości – tłumaczy.
– Jest szeroki wachlarz postępowań, które mogą przyczynić się do ograniczenia skutków tych wysokich temperatur – mówi Wojciech Dziedzic. – Są to przerwy na budowie, dostarczanie odpowiedniej jakości napojów. To wszystko leży w gestii pracodawcy. Ważną rzeczą jest również organizacja samych stanowisk pracy. Na przykład przy pracach brukarskich pracownicy wcale nie muszą być narażeni na bezpośrednie działanie słońca, mogą wykonywać pracę pod różnymi zadaszeniami. Oczywiście nawet do polepszenia higieny wykonywanej pracy służy odpowiednie wyposażenie. To są przykrycia głowy. Przecież nie zawsze muszą to być hełmy, jeżeli nie ma narażenia na upadek przedmiotów z góry. Mogą to być wszelkiego rodzaju czapki, kapelusze, wszystko to, co będzie przesłaniało. Są dopuszczalne na przykład koszulki bawełniane, które znacznie podwyższają komfort wykonywanej pracy. Można wyposażyć miejsca w klimatyzatory, miejsca, gdzie będzie można się schłodzić, gdzie będzie można odpocząć – dopowiada.
– Złe samopoczucie może spowodować katastrofę, śmierć czy uszczerbek na zdrowiu wielu osób. Jest to praca odpowiedzialna, gdzie bardzo istotny jest komfort pracownika, warunki pracy i to, żeby on, podejmując pracę danego dnia, czuł się fizycznie na siłach, żeby ją wykonać – twierdzi Monika Sierakowska-Czeladziński.
– Upał jest dość niebezpieczną rzeczą i w pracy, i poza nią – tłumaczy Anna Skublewska-Karska, kierownik filii nr 1 Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Lublinie. – Przy skrajnym wyczerpaniu może dojść do utraty przytomności, omdlenia czy udaru cieplnego. Są prace wymagające pełnej sprawności psychoruchowej, gdzie nasza koncentracja jest ważna. Trzeba tutaj bardzo uważać przy tych zawodach. Przy niepokojących objawach proponowałabym zrobić przerwę, odpocząć, nawodnić się, napić, schłodzić. Sami możemy sobie w ten sposób, że jeżeli możemy, to unikamy nasłonecznienia. Jeżeli jesteśmy w pomieszczeniu, gdzie jest klimatyzacja, powinniśmy z niej korzystać, ale mądrze. Nie może być różnicy między temperaturą w pomieszczeniu a na zewnątrz. To musi być różnica około 6/7 stopni – dodaje.
– Jesteśmy akurat po dużej akcji czerwcowej, gdzie kontrolowaliśmy bardzo intensywnie place budów, właśnie pod kątem bezpieczeństwa. To były krótkie kontrole, nastawione tylko i wyłącznie na usuwanie zagrożeń. Było ich kilkadziesiąt. Uchybień było na pewno kilkaset – informuje Monika Sierakowska-Czeladziński.
– Mamy sygnały od pracowników, czy osób, które zauważą takie nieprawidłowości związane z organizacją stanowisk pracy w czasie upałów, na przykład niewydawanie napojów. Na każdy z tych sygnałów reagujemy natychmiast. Tutaj również ta część dotycząca przeprowadzania kontroli w związku ze skargami jest wzmożona, jeżeli chodzi o okres wakacyjny – mówi Wojciech Dziedzic.
Jeżeli pracodawca popełni wykroczenie, inspektorzy mogą wystawić ostrzeżenie lub mandat od 1 do 2 tys. zł. W przypadku recydywy będzie to już 5 tys. zł. Państwowa Inspekcja Pracy może również skierować sprawę do sądu. Wtedy kara dla pracodawcy niestosującego się do obowiązujących przepisów może czekać kara nawet do 30 tys. zł.
RyK / opr. LysA
Fot. pixabay.com