W siedzibie Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta przy ul. Zielonej w Lublinie rozpoczęły się dzisiaj (13.07) szczepienia przeciw COVID-19. Zaszczepić się może każdy, ale akcja adresowana jest przede wszystkim do osób, które w okresie jesienno-zimowym będą korzystać z noclegowni czy ogrzewalni.
– Trzeba się zaszczepić dla bezpieczeństwa, aby nie stwarzać zagrożenia i innym i sobie. Mieszkam w schronisku dla bezdomnych kobiet i tam wszyscy już przystąpili do szczepienia. Czuję, że pandemia wróci. Należę do grupy ryzyka – 60 plus. Wiele należących do niej osób myśli, że uniknie choroby. Ale to nie jest działanie Boskie, nie ma co się modlić, tylko trzeba iść i się zaszczepić – mówią uczestnicy akcji.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Punkt szczepień w Bractwie Miłosierdzia im. św. Brata Alberta
– Szczepimy preparatem Johnson & Johnson. Myślę, że jest to w tym przypadku idealna szczepionka, bowiem tylko jedna dawka wystarcza, żeby uzyskać status osoby w pełni zaszczepionej. Rejestrację prowadzimy „z marszu”. Przeprowadzamy cały proces szczepienia, włącznie z wydrukowaniem na koniec odpowiedniego certyfikatu – tłumaczy Mikołaj Szozda, koordynator punktu szczepień.
– Zapraszamy wszystkich chętnych. To akcja przeznaczona nie tylko dla osób bezdomnych, nie tylko dla naszych podopiecznych, ale dla wszystkich mieszkańców Lublina – mówi Monika Zielińska, prezes Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta. – Nie wiemy, co będzie za dwa-trzy miesiące. Na razie jest ciepło, nie ma wielkiej fali zachorowań, aczkolwiek pojawiają się już przewidywania, że może pojawić się kolejna fala. Chcielibyśmy, żeby jak najwięcej osób skorzystało ze szczepień.
– Jest też duża grupa osób, które korzystają z noclegowni i ogrzewalni. Schronisko jest przez nas ściśle kontrolowane, a ogrzewalnia i noclegownia już niekoniecznie. Bowiem są one przeznaczone do pobytu tymczasowego w zimie i to nocnego. Nie mamy więc stałej kontroli nad korzystającymi z nich naszymi podopiecznymi. Liczę, że ta grupa osób, która będzie chciała korzystać jesienią z ogrzewalni i noclegowni, przyjdzie i się zaszczepi. Nie wiemy, jakie wówczas będą obwiązywać wymogi. Może być tak, że dostaniemy wytyczne, by przyjmować tylko osoby ze szczepieniem – dodaje Monika Zielińska.
– Chcę przekroczyć granicę, bo mam rodzinę w Szwecji. Tutaj jest bez kolejki, blisko, bo mieszkam niedaleko schroniska. Mam wesele wnuka i chciałam się zaszczepić. Jest to ważne dla samej siebie, żeby się nie nabawić choroby – tłumaczą powody uczestnictwa w akcji jej kolejni uczestnicy.
Akcja odbędzie się także w środę 14 lipca od 9.00 do 13.00.
Z danych wynika, że na terenie miasta Lublin przebywa ok. 400 osób bezdomnych.
TSpi / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska