Zdążyć przed czwartą falą. „Szczepieniobusy” odwiedzają lubelskie powiaty

img 20210712 173655 2021 07 13 174725

Do tej pory ok. 1500 osób z województwa lubelskiego zaszczepiło się przeciw COVID-19 w mobilnych punktach. Akcję przeprowadzono jak dotąd w trzech powiatach: chełmskim, łukowskim i janowskim, gdzie będzie kontynuowana jeszcze przez weekend.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Mobilny punkt szczepień w Wólce Rokickiej 

Specjalne „szczepieniobusy” ruszyły w trasę po regionie, ponieważ zajmuje on drugie miejsce od końca pod względem dynamiki szczepień. 

– Z dotychczas realizowanego planu najlepsze wyniki osiągnęliśmy w powiatach chełmskim i łukowskim. W  chełmskim – 672 zaszczepione osoby, w łukowskim – 770 – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka: – Z kolei dzisiaj kończymy akcję w powiecie janowskim. Ostatnio przeprowadzaliśmy szczepienia w gminie Janów Lubelski. Ale niestety w porównaniu do wcześniej wymienionych powiatów powodzenie tej akcji jest w janowskim bardzo ograniczone, bo tylko 147 szczepień, jeszcze bez uwzględnienia gminy Janów Lubelski. Planowo w tym tygodniu obsługujemy powiat świdnicki i lubartowski.

– W lubartowskim: gmina Serniki – 38 szczepień, Wólka Rokicka – 19. Można by się spodziewać trochę lepszych wyników, tym bardziej że Serniki to gmina, gdzie wskaźnik szczepień jest najgorszy, jeśli chodzi o gminy województwa lubelskiego – stwierdza Lech Sprawka.

– Dzisiaj (13.07) w gminie Kamionka w godzinach 9.00-13.00 zaszczepiliśmy 37 osób  – mówi Aleksander Sławiński, lekarz z Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie: – Jeżeli chodzi o frekwencję, to w tej gminie akurat nie była najwyższa. Powodzenie bardzo zależy od akcji promocyjnej, od procenta osób, które już są w gminie zaszczepione. Nie w każdej gminie jest idealnie, ale w każdej znajdują się osoby chętne do zaszczepienia. I to jest pozytywne. Dużo osób, które przychodzą do punktu, wyraża swoje wątpliwości. Często odpowiadamy na wiele pytań. Ale ostatecznie praktycznie każda osoba, która przyjdzie do nas, decyduje się na szczepienie.

CZYTAJ: „Zapraszamy wszystkich chętnych”. Szczepienia w Bractwie Miłosierdzia

– Dla ogólnego dobra. Nie jesteśmy zagrożeniem dla innych, możemy spotykać się ze znajomymi – mówi jeden z mieszkańców, zapytany o powody, dla których zdecydował się zaszczepić.

– Proces szczepień zatrzymał się teraz w pewnym punkcie. Szczepionki różnych producentów są dostępne do wyboru, a chętnych jest znacznie mniej – mówi prof. Agnieszka Szuster–Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie: – Cały czas pracujemy nad tym, żeby ta czwarta fala nie nadeszła w terminie sierpniowym.

– Ale niestety, myślę, że to nastąpi mniej więcej w drugiej połowie sierpnia, biorąc pod uwagę nawet zjawiska z ubiegłego roku. Otóż miesiąc po dużym wzroście w Wielkiej Brytanii, również i u nas zaczęto obserwować wzrosty. A w tej chwili widzimy, że zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Niemczech czy Czechach wariant Delta jest dominujący. Nawet w Czechach obserwowane są już wzrosty dzień do tygodnia o 20 procent. Również w Polsce zaobserwowano zatrzymanie się trendu malejącego. Biorąc pod uwagę wakacje, mobilność ludzi, dominację wariantu Delta w sąsiadujących krajach i stan wyszczepialności naszych obywateli, na tej podstawie śmiem twierdzić, że czwarta fala przyjdzie raczej wcześniej, aniżeli później. Biorąc pod uwagę stopień wyszczepialności, należy z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że najbardziej poszkodowane będą rejony na wschodzie i południowym-wschodzie Polski.

– Jesteśmy zadowoleni z wyników mobilnych punktów szczepień, dlatego że te statystyki są znacznie lepsze niż w przypadku punktów populacyjnych, gdzie te liczby są znacznie mniejsze – mówi wojewoda Lech Sprawka: – Myślę, że sprzyja temu fakt, że osoba, która szczepi się w „szczepieniobusie”, nie musi wcześniej rezerwować terminu. Po drugie, nie wymaga się stawiennictwa na określoną godzinę. Zaletą jest również to, że jest to jedna dawka szczepionki Johnson&Johnson. To na terenach wiejskich, w okresie intensywnych prac polowych, ma duże znaczenie. Dlatego też decyzja o uruchomieniu trzeciego i czwartego „szczepieniobusa”. Mam nadzieję, że w okresie wakacji znacznie poprawimy wskaźniki w poszczególnych gminach wiejskich, a w ślad za tym znajdzie to odzwierciedlenie w statystyce wojewódzkiej.

– W Wielkiej Brytanii obserwujemy teraz bardzo gwałtowne wzrosty zakażeń głównie wśród osób niezaszczepionych, w tym niestety w coraz młodszych grupach wiekowych, także dzieci – mówi prof. Agnieszka Szuster–Ciesielska: – Zakażeniu ulegają także osoby, które są zaszczepione tylko jedną dawką szczepionki. Zdarzają się jednak też zakażenia wśród osób, które są w pełni zaszczepione. Wynika to m.in. z tego, że po prostu sama szczepionka nie jest doskonała. Nie gwarantuje ona nam nietykalności na poziomie 100 procent. Jednak u osób w pełni zaszczepionych kontakt z wariantem Delta jest łagodny.

Do 17 lipca akcja odbywa się w powiecie lubartowskim. W najbliższy weekend „szczepieniobusy” mają zaparkować w Parczewie i Stoczku Łukowskim.

Prawdopodobnie w tym tygodniu zostanie uruchomiony trzeci „szczepieniobus”. Wojewoda lubelski Lech Sprawka wydał także dyspozycje zorganizowania czwartego.

Punkty mobilne pojawiają się w gminach, które mają najgorsze współczynniki wyszczepień. W weekendy „szczepieniobusy” odwiedzają imprezy plenerowe. Szczegóły na lublin.uw.gov.pl.

LilKa/ JPi/ opr. DySzcz

Fot. archiwum

Exit mobile version