Zmarła Wanda Rosiewicz – była więźniarka obozu Ravensbrück

rosiewicz 2021 07 08 212725

W wieku 99 lat zmarła Wanda Rosiewicz – była więźniarka niemieckiego obozu KL Ravensbrück. Była jednym z „królików doświadczalnych” – kobiet, na których dokonywano tam eksperymentów pseudomedycznych. Brała udział w licznych uroczystościach upamiętniających ofiary KL Ravensbrück.

Zastępczyni dyrektora Muzeum Narodowego w Lublinie Barbara Oratowska mówi, że Wanda Rosiewicz była życzliwa, otwarta, dzieliła się doświadczeniami – Wspominała, jak spała na pryczy i nie miała się czym przykryć, jak inne więźniarki otrzymywał paczki, a ona nie miała od kogo. Dzieliła się szczegółową wiedzą, która obrazowała życie obozowe, przekazywała też pamiątki do zbiorów Muzeum Martyrologii Pod Zegarem – dodała.

Podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Ravensbrück Wanda Rosiewicz zaznaczyła, że należała do pokolenia, dla którego ważny był patriotyzm. – Cokolwiek się robiło – robiło się dla Polski – powiedziała. Wspominała też eksperymenty pseudomedyczne, które na kobietach przeprowadzali Niemcy. – Zdrowe osoby zabrane z pociętymi nogami, rany były cuchnące. To było okropne, do tego sadyzm ze strony Niemców – wspominała.

Wanda Rosiewicz opowiadała też, że Niemcy trzymali eksperymenty na więźniarkach w ścisłej tajemnicy, a baraku pilnował strażnik. – To była tajemnicza sprawa, okna były zamknięte mimo upału, na nogach, na gipsie były oznaczenia – literki. Na koniec już nie używano gipsu, tylko rany okładano papierem higienicznym – wspominała.

– Czas robi swoje – mówiła Wanda Rosiewicz reporterce Radia Lublin podczas 72. rocznicy oswobodzenia Ravensbrück . – Stale będę myśleć o tym i płakać. Już jednak nic nie pomoże i trzeba żyć dalej.

Wanda Kulczyk-Rosiewicz z domu Zalewska (numer obozowy 7821) urodziła się 13 czerwca 1922 roku w Warszawie. Tam mieszkała i się kształciła. Po śmierci ojca w 1940 roku przerwała naukę w kursach gimnazjalnych i wyszła za mąż za Bronisława Kulczyka. Aresztowano go w Warszawie w łapance ulicznej i wysłano go do obozu w KL Auschwitz, gdzie zginął. Wandę aresztowano w grudniu 1940 roku i osadzono w więzieniu na Pawiaku. Spędziła tam dziewięć miesięcy, w tym sześć w izolatce. Brano ją na przesłuchania do komendy gestapo na al. Szucha. Do Ravensbrück trafiła 23 września 1941 roku z transportu lubelsko-warszawskiego (Sondertransport-transport więźniów z wyrokami kary śmierci). W obozie ciężko pracowała, m.in. przy skręcaniu grubych warkoczy ze słomy oraz wykonując różne prace budowlane. Dokonywano na niej operacji pseudomedycznych, które polegały na rozcięciu i zainfekowaniu nogi. Opiekowała się nią koleżanka z obozu Janina Iwańska.

W lutym 1945 roku władze obozowe postanowiły zlikwidować „króliki” – świadków tych zbrodniczych eksperymentów. Wanda ukrywała się na bloku „zugangów” i umysłowo chorych. 28 kwietnia 1945 roku opuściła obóz w transporcie ewakuacyjnym i z grupą koleżanek obozowych po wielu tygodniach dotarła 1 czerwca 1945 roku do Warszawy. Po wojnie podjęła pracę zawodową w spółce farmaceutycznej, w której poznała przyszłego męża Romana Rosiewicza. Urodziła dwóch synów. Odznaczono ją Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

We wrześniu w Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem” w Lublinie otwarta zostanie stała ekspozycja poświęcona grupie Polek, które w obozie Ravensbrück były poddawane eksperymentom pseudomedycznym. Pomysłodawczynią i autorką scenariusza wystawy jest Barbara Oratowska.

Po śmierci Wandy Rosiewicz jedyną żyjącą byłą więźniarką, na której dokonywano operacji pseudomedycznych, jest profesor Wanda Półtawska.

Niemiecki obóz koncentracyjny dla kobiet Ravensbrück, znajdujący się 80 kilometrów od Berlina, był miejscem męczeństwa tysięcy kobiet, z których najliczniejszą grupę narodowościową stanowiły Polki. W obozie w latach 1939-1945 więziono ponad 130 tysięcy kobiet i dzieci, z których zginęło około 92 tysięcy. Spośród 40 tysięcy Polek przeżyło jedynie osiem tysięcy.

RL / IAR / opr. ToMa

Fot. YouTube.com / Most Pamięci

Exit mobile version