– Jeżeli będziemy mieli do czynienia z jakimikolwiek obostrzeniami, to one na pewno będą brały od uwagę regionalny stopień zróżnicowania w wyszczepieniu – powiedział w poniedziałek w Zamościu minister zdrowia Adam Niedzielski.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Konferencja prasowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego w Zamościu
Odnosząc się do propozycji obowiązkowych szczepień przeciwko COVID-19 dla niektórych grup zawodowych, Niedzielski zaznaczył, że pomysły obowiązkowych szczepień są cały czas analizowane pod kątem różnych kryteriów. – Zdajemy sobie sprawę, że nie tylko kwestia transmisyjności wirusa ma tutaj kluczowe znaczenie. Ważny jest również odbiór społeczno-gospodarczy. Tak jak patrzymy dookoła siebie – mówię tutaj o krajach europejskich – widzimy, że ta kolejna fala, która ma już miejsce na zachodzie Europy, mimo nadal dużej intensywności nowych zakażeń, nie charakteryzuje się już wywoływaniem takiej presji na system opieki zdrowotnej, no i przede wszystkim nie łączy się z takim ryzykiem zgonów – ocenił.
CZYTAJ: Minister zdrowia: Pracownicy punktów szczepień będą traktowani jak funkcjonariusze publiczni
Dlatego – jak zastrzegł Niedzielski – „dobór środków na pewno będzie oparty na szczepieniach”. – Mogę teraz z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jeżeli będziemy mieli do czynienia z jakimikolwiek obostrzeniami, to one na pewno będą brały pod uwagę regionalny stopień zróżnicowania w wyszczepieniu – zapowiedział.
Dodał, że rząd analizuje pomysły, żeby szkoły, które są w wysokim stopniu zaszczepione czy zakłady pracy, których pracownicy są zaszczepieni, były obszarami wyjętymi z obostrzeń.
CZYTAJ: Minister Niedzielski o ataku w Zamościu: Doszło do aktu terroru wobec państwa [ZDJĘCIA i WIDEO]
– Nie jest to kwestia różnicowania, tylko kwestia stwierdzenia oczywistego faktu, że szczepienie chroni; szczepienie stanowi skuteczne zabezpieczenie przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem COVOID-19 – wyjaśnił minister zdrowia.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski