Ministerstwo Zdrowia cały czas pracuje nad swoimi rekomendacjami. Przed wrześniem możemy usłyszeć pewną mapę drogową – powiedział w czwartek (12.08) rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, pytany o możliwe obostrzenia związane z pandemią.
Rzecznik resortu zdrowia zwrócił uwagę, że obecnie „idziemy w kierunku szczytu czwartek fali”. – I mimo że nadal operujemy na niewielkich liczbach, to te przyrosty 20-25-procentowe nie są już takie małe – podkreślił.
Andrusiewicz, pytany o ewentualne obostrzenia, powiedział, że „przed wrześniem możemy usłyszeć pewną mapę drogową”. Poinformował, że Ministerstwo Zdrowia cały czas pracuje nad swoimi rekomendacjami, a w resorcie systematycznie zbierają się sztaby kryzysowe.
– Analizujemy swoje doświadczenia między innymi z wprowadzania obostrzeń w poprzednich falach, kiedy wprowadzaliśmy je zarówno powiatowo, jak i wojewódzko. My od strony Ministerstwa Zdrowia uważamy, że bardziej logicznie pod kątem między innymi ograniczania transmisji wirusa jest wprowadzanie obostrzeń – jeżeli takowe będą mogły wejść w życie – jednak wojewódzko – powiedział.
– Przy tych wzrostach, które się teraz realizują i przy tych niedługo występujących liczbach bezwzględnych, które w pozytywnym przypadku mogą dojść do tysiąca, a w negatywnej opcji (…) do 15 tysięcy, na pewno obostrzenia wystąpią – powiedział Andrusiewicz.
– Na pewno w jakiejś formie restrykcje się pojawią i na pewno będzie wymagane przedstawienie chociażby certyfikatu ze szczepieniem czy też certyfikatu wykonanego testu, czy certyfikatu, że jesteśmy ozdrowieńcem przy wejściu w różne miejsca, czy to do urzędów, sklepów, na pływalnie, czy boiska. Pewnie limity osób, które będą mogły wchodzić, spadną, a co za tym idzie uprzywilejowane będą te osoby, które będą posługiwały się certyfikatami – dodał.
RL / PAP / opr. WM
Fot. archiwum