– U osób zaszczepionych przeciwko COVID-19 w razie zakażenia koronawirus zatrzyma się tylko kilka dni w nosie i nosogardzieli – o tych ustaleniach włoskich badaczy informuje dziennik „Corriere della Sera” we wtorek. Według nich zagrożonych zakażeniem jest 12 proc. osób po szczepionce.
Włoska gazeta przytacza słowa koordynatora doradczego komitetu techniczno-naukowego profesora Franco Locatellego, który stwierdził: – Ograniczony procent osób w pełni uodpornionych może się zakazić niemal zawsze bez rozwoju choroby i zarażania. Jak zaznaczył, dalszych badań wymaga ustalenie tego, jaki jest tzw. ładunek wirusa w drogach oddechowych zaszczepionych i zainfekowanych.
Kwestia ta, podkreśla dziennik, jest szeroko dyskutowana po tym, gdy eksperci w USA ostrzegli, że osoby po szczepieniu, zakażone wariantem Delta, mogą przenosić wirusa, a jego ładunek jest prawdopodobnie taki sam niezależnie od tego, czy jest się zaszczepionym, czy nie.
Badania dotyczące rzadkich przypadków koronawirusa u osób w pełni zaszczepionych trwają w szpitalu Bambino Gesu w Rzymie. Ustalono tam, że spośród 2900 osób po dwóch dawkach zainfekowało się 40, czyli 1,5 procent. – Obserwujemy, że u tych osób obecność wirusa ograniczona jest do nosa i nosogardzieli, podczas gdy ich płuca są od niego wolne – wyjaśnił szef oddziału mikrobiologii i wirusologii w rzymskim szpitalu Carlo Federico Perno. – To dlatego – powiedział – że po szczepieniu płuca mają już system obrony przeciwko Sars-CoV-2, podczas gdy nos nie.
Włoski badacz dodał: – Reakcja odpornościowa u ludzi zaszczepionych jest błyskawiczna, także jeśli chodzi o nos. W krótkim czasie nadchodzi obrona i w ciągu dwóch-trzech dni jest w stanie obniżyć ładunek wirusa i na koniec go wyeliminować.
Jak relacjonuje dziennik, z badań tych wynika, że osoba zaszczepiona może się zarazić i mieć wysoki ładunek wirusa, jak ten, kto nie przyjął preparatu. Różnica polega jednak na tym, że niezaszczepiony rozwija infekcję i może zakażać przez wiele dni oraz poważnie zachorować. Ten zaś, kto się zaszczepił, może zarażać ewentualnie tylko w krótkim czasie od jednego do trzech dni, a ryzyko ciężkich objawów występuje bardzo rzadko.
– Zaszczepieni szybciej uzyskują negatywny wynik testu niż niezaszczepieni – dodał specjalista chorób zakaźnych Massimo Andreoni z Polikliniki Tor Vergata w Rzymie.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum