Chełmscy ratownicy medyczni protestują. Po wprowadzeniu regulacji płacowych w chełmskiej stacji domagają się podwyżki płac. Drugim ich postulatem jest dodatek za pracę w niedziele, święta i w porze nocnej oraz dodatek wyjazdowy.
W tej chwili w chełmskiej stacji ratownictwa medycznego nie ma pełnej obsady karetek pogotowia, dziś (23.08) z 6 karetek jest obsada tylko do 4. Wielu pracowników jest na L4.
– W chwili obecnej pracujących ratowników wspomaga zespół z ościennych miejscowości – mówi Dyrektor Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie, Tomasz Kazimierczak. – Jednak czas dojazdu karetki może się wydłużać.
Zdaniem dyrektora placówki, osoby, które wykonują taki zawód wiedzą, że ich pracy nie da się zastąpić i taką formą protestu mogą narażać zdrowie i życie pacjentów.
Zaproponowana podwyżka jednak nie satysfakcjonuje ratowników, a w piśmie złożonym do dyrektora placówki piszą, że tak złych wynagrodzeń jak w Chełmie nie ma żadna inna Stacja Ratownictwa Medycznego.
ŁoM / opr. AKos
Fot. archiwum