Od 1991 roku w samo południe z lubelskiego Ratusza rozlega się hejnał. Miejski sygnał zyskał uznanie i grono wielbicieli, którzy postanowili zorganizować w Lublinie Ogólnopolski Przegląd Hejnałów Miejskich. W najbliższą niedzielę (15.08) impreza odbędzie się już po raz 27.
Codziennie odgrywany miejski hejnał to jedna z atrakcji turystycznych Lublina:
– Hejnał ma podłoże historyczne, nawiązuję do dawnych czasów – mówi jedna z mieszkanek. – Poza tym przybliża nam kulturę tego regionu. Lublin to piękne miasto, które wyraża się w takich tradycjach. Nie chodzi tylko o hejnał, ale także o zabytki.
– To bardzo sympatyczna tradycja, u nas jej nie ma. Podobną tradycję kojarzę z Krakowa. W Poznaniu są koziołki, które zawsze o 12 się trykają. To fajna tradycja, na pewno zwraca uwagę – mówi turystka z Zielonej Góry.
– Bardzo mi się to podoba, bo sam jestem muzykiem. To potrzebne dla miasta, każde miasto powinno mieć taką muzyczną tradycję – dodaje kolejny mieszkaniec.
– Hejnał jest jednym z symboli miasta Lublin – zaznacza Aleksander Furtak z Muzeum Historii Miasta Lublina. – Sama historia hejnału w Lublinie jest o tyle skomplikowana, że grany był z przerwami. Przerwa, która nastąpiła jako pierwsza, przypadła na koniec XIX wieku. Hejnał zaczął być grany po raz kolejny w roku 1915, kiedy do Lublina wkroczyły wojska austriackie. Po 1915 roku hejnał grany był do 1918 roku. Później zarzucono tę ideę. Dopiero w końcówce lat 30. hejnał zaczął być grany ponownie. W czasie okupacji znowu nastąpił okres przerwy. Wtedy zakazano grania hejnału. Obecnie hejnał grany jest od roku 1991. Przez wiele lat w Lublinie hejnał grał pan Onufry Koszarny.
– Właśnie dzięki temu hejnałowi pojawił się pomysł przeglądów – opowiada kanclerz Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Hejnałów Miejskich w Lublinie Alicja Dec. – Przywołuję nazwisko pana Władysława Grzyba. To była barwna postać. To był jedyny i ostatni krzykacz w Polsce. Zaproponował wprowadzenie przeglądu hejnałów. Zaczęło się szukanie informacji, czy w Polsce hejnały są w ogóle odgrywane, czy to my jesteśmy prekursorem. Okazało się, że są. Rozpoczął się pierwszy przegląd hejnałów. Przyjechali na niego przedstawiciele 12 miast. Od pierwszego hejnału to Kraków i Płock. Z Lubelszczyzny od pierwszego hejnału jest Lubartów i Zamość.
– To dość specyficzna praca. Nie można się spóźnić nawet minutę. Na pewno odczuwa się poczucie obowiązku. Hejnał musi być zagrany o 12, niezależnie od tego, co się dzieje – mówi miejski hejnalista Piotr Ścibak
27. Ogólnopolski Przegląd Hejnałów Miejskich rozpocznie się mszą święta w lubelskiej bazylice dominikanów o godzinie 9. Na godzinę 14 zaplanowano spotkanie z władzami miejskimi. O 15 uczestnicy imprezy przejdą na plac Litewski, a o godzinie 16 rozpocznie się prezentacja hejnałów miejskich z balkonu Trybunału Koronnego.
MaK / opr. WM
Fot. archiwum