„Język polski jest trudny”. Festiwal w Szczebrzeszynie edukuje językowo i literacko

zamosc 010821 034 2021 08 03 190455

W Szczebrzeszynie trwa Festiwal Stolica Języka Polskiego. Miasteczko, które rozsławił wierszem Jan Brzechwa, na początku sierpnia przemienia się w stolicę języka. To doskonała okazja, by o języku porozmawiać z językoznawcami i uczestnikami festiwalu.

– W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie – mówi jeden z uczestników. – Od 4 lat mieszkam w Polsce. Gdy tu przyjechałem, nie znałem ani słowa po polsku, ale teraz już idzie mi lepiej. Płci sprawiają mi trudności w języku polskim, bo muszę pamiętać, że leżak ma formę męską, a ściana żeńską. W moim języku perskim nie ma w ogóle płci dla rzeczy. Ludzie mają płci, ale rzeczy nie – dodaje.

– Język polski jest trudny fleksyjnie i gramatycznie. Często mówią o tym obcokrajowcy. Nasze deklinacje, odmiany, jest to trudna sprawa. Ta trudność też jest w pragmatyce, czyli kontekście. Umiejętność odnalezienia się w sytuacji, użycia dokładnie tych środków językowych, które w danej sytuacji i momencie są właściwe. Myślę, że to jest też trudne, ale i piękne – tłumaczy Magdalena Ślawska, profesor Uniwersytetu Śląskiego z Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Medialnej.

– Język polski jest wdzięczny, trzeba go docenić. Musimy być na takim festiwalu, ciągnąć swoich znajomych, zachęcać dzieci, rodziny – twierdzi uczestniczka festiwalu.

– Wielki szacunek do języka i dla organizatorów, którzy potrafią edukować nas językowo i literacko. To jest miejsce, które wydziela dobrą energię, wszyscy chcemy tutaj być. Mamy bardzo bliskie, bezpośrednie kontakty z autorami, co nie jest codziennością festiwali literackich czy językowych. Poza tym jest coś takiego, co dziś jest bardzo popularną formą, czyli uczenie przez zabawę. Można się dowiedzieć wielu rzeczy, na co dzień może mniej dla nas znanych, nie tylko z zakresu literatury – informuje Iwona Hofman, dyrektor Instytutu Nauk o Komunikacji Społecznej w Mediach UMCS.

– Samogłoski ą i ę są trudne. Myślę, że nasz język jest też trudny ze względu na fonetykę – dodaje Magdalena Ślawska.

– „W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie” i nie tylko. Bo jest to najstarsze miasto Lubelszczyzny – mówi sekretarz festiwalu Tomasz Pańczyk. – Mamy trzy wspaniałe kościoły, najstarszą cerkiew, najstarszy i jeden z największych cmentarzy żydowskich w dzisiejszej Polsce. Mamy też klimat miasteczka roztoczańskiego z drewnianymi domami, ulice z cegły klinkierowej. Przechadzając się po tych uliczkach, można poczuć ten klimat i tę wielokulturowość, która jeszcze do niedawna tam była. Szczebrzeszyn jest ze mną na co dzień od 20 lat i zbieram pocztówki, stare dokumenty, mam bardzo dużo tych różnych rzeczy. Jest to nie tylko miasto rodzinne. Chciałem Szczebrzeszynowi dać trochę świata, który poznałem, a światu pokazać Szczebrzeszyn – dopowiada.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Festiwal Języka Polskiego – dzień pierwszy

Spotkanie autorskie z Tomaszem Pańczykiem, autorem książki o żydowskim Szczebrzeszynie odbędzie się w sobotę (7.08) o godz. 13.30. Poprowadzi je Mikołaj Grynberg. A dziś (3.08) w programie, o patronie tegorocznej edycji, poecie Tadeuszu Różewiczu opowie Leszek Mądzik o godz. 20.15. O 21.15 „Matka odchodzi” w wykonaniu Sceny Reduta Teatru Osterwy.

CZYTAJ: „To uczta dla czytelników”. Festiwal Stolica Języka Polskiego rozpoczął się w Zamościu [WIDEO i ZDJĘCIA]

AP / opr. LysA

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version