Ponad sto klaczy z państwowych i prywatnych stadnin prezentuje swoje piękno w Janowie Podlaskim. Odbywa się tutaj Narodowy Pokaz Koni Arabskich.
Klacze oceniane są przez międzynarodowe jury w różnych kategoriach wiekowych. Jury ocenia pięć cech konia: czy jest on w typie rasy arabskiej, oddzielnie głowę i szyję kłodę, czyli tułów, jego kończyny i ruch.
– W czasie pokazu bardzo ważna jest odpowiednia współpraca konia z prezenterem. Aby ją osiągnąć, potrzebne są nawet wielomiesięczne przygotowania – mówi hodowca koni arabskich Andrzej Wójtowicz. – Zawsze koń i prezenter tworzą parę. Jeżeli ktoś z tej dwójki zawiedzie, to cały pokaz niestety nie wyjdzie. Dlatego też należy się dograć, porozumieć się z tym koniem i dać dobry pokaz, żeby sędziom się podobało. Jest to proces długotrwały. Trening takiego konia trwa około pół roku, żeby można było się z nim dogadać. Są to również cechy takie osobowe konia i prezentera. Jeżeli ten koń jest mądrym koniem, takim zrównoważonym, a prezenter ma to coś, to można skrócić ten okres nawet do dwóch miesięcy – tłumaczy.
Najlepsze wybrane dziś (14.08) klacze podczas jutrzejszego (15.08) pokazu zawalczą o czempionaty.
MaT / opr. WT
Fot. archiwum