Lubelskie instytucje kultury gotowe na nowy sezon. Nie zabraknie spektakli, oper ani baletu

theatre 1477670 1920 2021 08 25 192109

Lubelskie instytucje kultury przygotowują się do nowego sezonu. Oferta większości placówek będzie dostępna już od września. 

– Aktualnie bardzo intensywnie pracujemy i szykujemy się do powrotu widzów  – mówi Iga Wójtowicz z Kina Bajka w Lublinie. – W tym momencie pracujemy na najwyższych obrotach, dlatego że wrzesień zawsze był dla nas miesiącem nowego początku. Rozpoczynamy nowy sezon po wakacjach, widzowie wracają do Lublina, do kin, do miejsc mniej plenerowych. Dlatego i my przygotowujemy się na ich powrót. Szykujemy nowość. To będzie cykl zaplanowany na cały rok – opera i balet w kinie. Zaczynamy tak przewrotnie od kinowego koncertu Andre Rieu „Znowu razem”. Koncert został przygotowany po przerwie pandemicznej przez samego maestra. Będą to najlepsze utwory z jego najlepszych występów. Jest to nowość. Nie decydowaliśmy się do tej pory na transmisję koncertów czy oper w naszym kinie, stawialiśmy raczej na filmy. Ale pandemia i potrzeby widzów otwierają nas na nowe rozwiązania.

– Dzwonią do nas mieszkańcy: tak seniorzy, jak i rodzice – mówi Emilia Lipińska, dyrektor Domu Kultury LSM. – Pytają się nas, kiedy ruszamy, co takiego będzie w ofercie i czy dom kultury uruchamia swoją działalność. Otóż tak, wznawiamy swoją działalność wraz z rokiem szkolnym. Będziemy robić nabory do różnych grup. Mamy również bardzo bogatą ofertę różnego rodzaju wydarzeń kulturalnych na najbliższe 3 miesiące. I mocno trzymamy kciuki za to, żeby te wszystkie plany zrealizować.

– Kiedy były otwarte drzwi teatru i graliśmy spektakle, zdążyliśmy zrobić dwie premiery – mówi Agata Will z Teatru im. H.Ch. Andersena w Lublinie. – Teraz będziemy mogli zobaczyć ponownie te spektakle, bo nie wszyscy mieli okazje je obejrzeć. Długo oczekiwana „Pippi Langstrumpf”, która miała swoją premierę w poprzednim sezonie też się pojawi, będzie też „Słowik i Babka Natura”. Wrócą „Lekcje niegrzeczności”, czyli „Łysol i strusia”, „Calineczka”, „Pyza na polskich dróżkach”, „Tymoteusz i Psiuńcio”. To są tytuły znane, oglądane już dużo razy, które miały premierę wiele lat wcześniej, ale mimo wszystko je powtarzamy. Cały czas jest zainteresowanie tymi tytułami, tymi klasycznymi baśniami, historiami dla dzieci, czy to Hansa Christiana Andersena, czy twórców polskich.

– Sezon będzie wspaniały, bogaty – mówi Małgorzata Bartkiewicz z Centrum Kultury w Lublinie. – Mam nadzieję, że przede wszystkim się odbędzie, ale zakładamy, że tak. Jesteśmy już gotowi do otwarcie nowego sezonu. Zakończyliśmy przed chwilą sezon plenerowy, teraz wracamy do naszych sal Centrum Kultury w Lublinie. Zawsze jest to dla nas mocny sezon, głównie festiwalowy, czyli przede wszystkim skupiamy się na największych, najważniejszych wydarzeniach. Wszystko się odbywa z pewnym napięciem, z tego względu, że nie wiemy, czy będziemy mogli zaprosić widzów bezpośrednio do naszych sal, czy będzie musiało się to odbywać hybrydowo. 

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacja może ulec zmianie. Na pewno jest ryzyko. Podobnie jak to było na początku pandemii jesteśmy przygotowani na to, że będziemy musieli przejść na tryb online lub szukać jeszcze innych rozwiązań. Prawdopodobnie będziemy działać tak jak poprzednio, czyli część spektakli będziemy emitować online – bezpłatnie lub płatnie. Póki co jesteśmy pozytywnie nastawieni. Z ogromną energią i radością chcemy od września już otworzyć  teatr – dodaje Agata Will.

Szczegółową ofertę danych placówek można znaleźć na ich stronach internetowych. Organizatorzy zachęcają także, by sprawdzać aktualne obostrzenia związane z pandemią. 

InYa / opr. AKos

Fot. pixabay.com

Exit mobile version