Wszystkie miejskie służby są zaangażowane w usuwanie szkód po nocnej nawałnicy, jaka przeszła przez Lublin. Prace koncentrują się na usuwaniu konarów z jezdni i chodników oraz udrażnianiu kanalizacji deszczowej. Nawałnica uszkodziła też 21 sygnalizacji świetlnych na terenie miasta. Światła na 10 skrzyżowaniach zostały już naprawione.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zniszczenia po nocnej burzy w Lublinie
CZYTAJ: Połamane drzewa i konary, brak prądu. Krajobraz po burzy nad Lubelszczyzną [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA]
– Największe straty odnotowaliśmy w drzewostanie – mówi Justyna Góźdź z biura prasowego lubelskiego Ratusza. – Do tej pory otrzymaliśmy ok. tysiąca zgłoszeń w zakresie uszkodzonych drzew, dlatego prace koncentrują się przede wszystkim na usuwaniu połamanych gałęzi i konarów drzew z jezdni i chodników. Największe straty dotknęły północno-zachodnią część miasta, czyli przede wszystkim dzielnice Zemborzyce, Czuby, Rury, Czechów czy Śródmieście. Nie oznacza to jednak, że w innych częściach miasta burza nie wywołała szkód.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Skutki nocnej burzy w dzielnicy ,,Czuby”
ZOBACZ ZDJĘCIA: Lubelski Czechów po burzy
Nawałnica uszkodziła też 21 sygnalizacji świetlnych na terenie miasta. W większości lokalizacji silny wiatr wygiął kasety świetlne, dodatkowo w pojedynczych przypadkach połamane konary uszkodziły konstrukcję sygnalizacji. Światła na 10 skrzyżowaniach zostały już naprawione – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego lubelskiego Ratusza. Pozostała część świateł jest sukcesywnie naprawiana lub będzie w najbliższym czasie. Dotyczy to lokalizacji:
al. Warszawska – zjazd na al. Solidarności w stronę centrum,
Jana Pawła II – Gęsia,
Jana Pawła II – Roztocze,
Filaretów – Zana,
al. Kraśnicka – Raszyńska,
al. Kraśnicka – Roztocze,
Zelwerowicza – Staczyńskiego,
Zelwerowicza – Koncertowa,
Zelwerowicza – Choiny,
Szeligowskiego – Młodej Polski,
Bohaterów Monte Cassino – Zana – Wileńska.
W terenie pracuje 13 kilkuosobowych brygad i ponad 40 specjalistycznych pojazdów. W prace włączeni są również funkcjonariusze Straży Miejskiej, jednostki Państwowej Straży Pożarnej oraz Zakładu Energetycznego.
Ze względów bezpieczeństwa zamknięty został Ogród Saski. Uszkodzonych zostało tam co najmniej 30 drzew.
MaK / opr. WM
Fot. Piotr Michalski